Kasia, tu sylwestra nie ma, nawet pytalam babki w sklepie, oni świętują w lutym razem z Tajlandia choć może Rosjanie głośni będą i bliżej części hotelowej może być imprezowo. Ale fajerwerków brak, szampana też, pewnie pojdziemy normalnie spać.
Gosia my wstajemy 6 godzin przed Wami, mój poranny wpis po północy polskiego czasu, tu dochodziła siodma.
Pojechalismy rano do miasta, 20 km autobusem lokalnym, bilet w przeliczeniu 2,6zl. Przystanek końcowy co.op mart spory supermartket. Zrobiliśmy małe zakupy, dziadkowie też ubraniowe ( ją się skusilam na gatki kąpielowe dla M, 12 zł
Potem zjedlismy śniadanie w knajpce naprzeciwko, gratis słaba herbata jaśminowa na zimno z lodem. I poszlismy nad morze, obejrzeć port i latarnie morska. Wrocilismy tuż po 12tej.
Plaza, obiad, dzisiaj ja poszlam z Tata na masaz, z Gabi zostala Mama. Lekka kolacja i soczek i lulu.
Jutro przenosimy sie do pokoju czworki, jak rezerwowalam na sylwestra dwojek juz nie bylo. Ale to tylko na jedna noc, w nowy rok kierunek Sajgon.
____________________
Mój nowy ogródek