Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Bałaganu ogrodowego Karoliny ciąg dalszy czyli o moim gumowym ogródku:)

Bałaganu ogrodowego Karoliny ciąg dalszy czyli o moim gumowym ogródku:)

popcorn 13:14, 19 sty 2016


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Ranniki do odebrania w paczkomacie Wieczorkiem podjadę
____________________
Mój nowy ogródek
Kasya 13:24, 19 sty 2016


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 44099
nie zmarzna ci ?


cio mozna wysiewac juz w lutym oprocz papryki ?
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
popcorn 13:30, 19 sty 2016


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Kasiu, nie ma wyjścia, dadzą radę, zresztą to same bulwki, nie powinny ucierpieć!

Ja nic więcej prócz poziomek nie wysiewam teraz. No może jeszcze werbenę? Bo ona u mnie tragicznie kiełkuje.. ech.

poprzeglądaj wskazówki nt siewu pod osłonami na opakowaniach nasion, wiele tego na luty nie ma, trochę jest na marzec, ale najwięcej na kwiecień

Całą resztę wysieję po feriach, tj po 9tym marca. Jeszcze nad karczochem się zastanawiam, muszę wrócić do artykułu który czytałam, czy luty czy marzec...
____________________
Mój nowy ogródek
Kasya 13:35, 19 sty 2016


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 44099
a stipa ?
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
jankosia 13:38, 19 sty 2016


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
Karola, jeśli mogę coś doradzić w sprawie karczocha to zacznij w lutym, bo one baaardzo ociężale wschodzą. I bardzo różnie. Ja mam zawsze nasiona świeże a i tak czasem wzejdzie jedno, czasem dwa nasionka na dziesięć. I trwa to id dwóch tygodni do miesiąca. A czasem wzejdzie 9 na 10 pi półtora tygodnia. Strasznie nieprzewidywalne są. Wysiewając w lutym masz jeszcze szansę na ewentualny dosiew w marcu.
Ja u ciebie nie nadążam. Jak ty nadążasz? Ledwo wróciła a tu już za pomidory, tu myśli o porach, a w międzyczasie jeszcze papryki i aha, imprezę młodej trzeba wyprawić... Weź no sprzedaj mi trochę tej energii co? Przydałoby mi się, bo taki leń mnie dopadł

A wracając do karczochów to przypomniałaś mi że ja swoich zeszłorocznych nie przykryłam cholera... To już pewnie padły bo było z -15 nie?
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
popcorn 13:38, 19 sty 2016


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
myślę że można wysiać, ona się nie wyciąga do słońca, tylko bardziej podrośnie jak będzie miała czas
kurde gdzie ja to zmieszczę? papryki pojechały do Teściów, ale i tak nie mam miejsca, a co dopiero będzie ech
____________________
Mój nowy ogródek
popcorn 13:40, 19 sty 2016


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Monika, dzięki za info, to wysieję jednak, już. I karda zamówiłam, masz jakieś doświadczenia?
Biedne te w gruncie (gdzie je miałaś? nie kojarzę?), pewnie po nich ale może jeszcze okryj, może akurat??
____________________
Mój nowy ogródek
13:43, 19 sty 2016
Pszczelarnia napisał(a)


Karola, naciowy Ci się udawał? Mnie żaden. W tym roku będę walczyć o selery!

Tak groch do gruntu, jemu zimno nie przeszkadza.




jak to będziesz walczyć o selery???? ...ja kupuje na targu sadzonki i jeszcze nie było roku żeby mi nie urosły ... potrzebują dużo wody (ostatnie dwa wyrwałam przed świętami)

z naciowym nie mam doświadczenia kupuje w sklepie.
popcorn 13:45, 19 sty 2016


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
No właśnie, tam gdzie sucho średnio się udają, są łykowate że szyby można tłuc
____________________
Mój nowy ogródek
jankosia 13:46, 19 sty 2016


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
Z karczochem mam takie doświadczenia że nie uwierzysz Zawsze miałam piękne, ale do czasu. Pierwsze to kupiłam sadzonki. Zimowały i rozmnażałam je z nasion i oddzielałam te nowe rozetki i wszystko rosło. Aż pewnego razu zorientowałam się że to karczoch przecież. Wcześniej uprawiałam jako oset ozdobny nn bo tak mi to na rynku sprzedano I jak zdobyłam tą wiedzę tak teraz nic mi z nim nie wychodzi Tylko w zeszłym roku przezimował ale że był brzydki a ja miałam świeże ładne sadzonki z siewu to stare wykopałam. Dmucham i chucham a i tak kiepsko rośnie Mszyca włazi na niego regularnie. Nie wiem co jest grane. Ostatnie zdjęcia ładnych karczochów mam gdzieś z 2013 ego chyba. Potem mnie olśniło i przestały rosnąć
Nieźle co? Ale walczę dalej
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies