Karolcia, odpocznij i opowiadaj i pokaz co przywiozlas

Ogrodek wczoraj z grubsza obeszlam, niewiele sie zmienilo. Krokusy kwitna, ciemierniki prawie wszystkie tez liczylam na wiecej, ale az tak dlugo nieobecna nie bylam. Oczywiscie o siodmej tam juz jestem wyspana i gotowa na spacer z zolwiami. Co z tego ze u nas trzecia w nocy puszcze pranie, cala walizka gratow. Przywiozlam sporo do gotowania, mleczko kokosowe, przyprawy, ananasa i kokosa - nie zjedlismy na miejscu. Dostalam sadzonke bambusa i kupilam kwitnaca roslinke cos miedzy nasza hortensja bukietowa a poinsencja, z bialymi przykwiatkami. I nasion warzyw

Dlaczego mnie to nie dziwi? 03:13 a Carola już aktywna!!!
Nareszcie jesteś...
Opowiadaj, opowiadaj i pokazuj fotki.

Ty wróciłaś, a ja wyjeżdżam...niestety nie w tak egzotyczne miejsce jak ty, ale i tak się cieszę, bo do syna. Może jeszcze przed moim wyjazdem zdążysz luknąć co to takiego, bo nikt nie wie...
https://www.ogrodowisko.pl/watek/4041-szmaragdowy-zakatek?page=332#post_7
...i nie wiem czy warto zostawiać czy wyrzucić precz.
Pa, pa, do zobaczenia po moim powrocie.

o fotki się uprasza

Renia, najpierw praca potem przyjemnosci musze odgruzowac wszystko, plus zgrac i przejrzec fotki, pozmniejszac je, chwile to zajmie. No i relacje napisze

super

Carola, dzięki za ten link...może to być to...jeszcze dzisiaj przyjrzę się dokładnie.
Buziaki.

Nikita napisał(a)

Dlaczego mnie to nie dziwi? 03:13 a Carola już aktywna!!!
Nareszcie jesteś...
Opowiadaj, opowiadaj i pokazuj fotki.

za to padne tuz po pracy pare dni mi zajmie dojscie do siebie fotki niebawem, potem je pozgrywam i chyba nowy watek zaloze.

No i wpadła jak burza, ogródek, pranie, foty... się dzieje normalnie...
Naładowałaś sobie baterię?

Ja ruszyłam z żywopłotem, ale idzie to powoli okropnie, kupę rzeczy do wysadzenia jeszcze mam, połowa już w wiadrach stoi, a połowa jeszcze w ziemi.
Do tego kondycja nieciekawa, zdyszana jak zając, upocona jak morświn...ehh

Na dodatek młodą odebrałam z przedszkola, bo wymiotowała.
Czy możliwe to jest że dziecko samo się zmusza to takiego zachowania?
Ostatnio tak samo było u dziadków, a mianownik wspólny oby przypadków to " nie chce tu zostać, chcę do domku"... zastanawia mnie to..

Przepraszam Karola, ze w Twoim wątku, ale może Ty lub dziewczyny będą coś wiedziały w podobnym temacie...

Agatko, wiesz ze ja na miejscu usiedziec nie moge nigdy Bateryjka naladowana pozytywnie, na jakis czas. Chcialabym tam wrocic, pol kraju mi zostalo do obejrzenia, czuje niedosyt. Najlepiej na koniec roku, kiedy jest sezon na wschodnim wybrzezu, nasz kierowca polecal plaze "lepsze niz na Malediwach"

Moze namowie Dziewczyny na spotkaniu i wynajmiemy busa, a potem troche lenistwa na tej plazy Bus na max 9 osob ceny na osobe lepsze niz przy wynajeciu osobowki

Wspolczuje Mloda, moze to ma podloze psychosomatyczne? Chyba poszlabym do lekarza, moze nawet psychologa? Wspolczuje
Trzymam kciuki za zywoplot, dasz rade Tez tak mam na poczatku sezonu, po zimie odzwyczajam sie od wysilku a potem dysze schylajac sie milionowy raz czy podrozujac z taczka