Lubię tu zaglądać Pozdrawiam Karola Czy wy nie myslicie że robicie przykrość Karoli ciągnąć dalej ten temat ?Ona przecież to na pewno czyta.Dajcie już spokój Pozdrawiam

yolka? pogalopowałaś tylko po co się irytujesz?

nie wspieram fali rozwodów i koniec!...skoro tych przypadków jest tak wiele w jednej rodzinie .....uważam to za pewien rodzaj "choroby" ......a społeczeństwo nie powinno się wzorować na takich przykładach ...bo rozwód to zło konieczne.

tak samo kiepsko wygląda środowisko artystów ...w których te roszady partnerów sa jakby na porządku dziennym....dziwnie patrze na te śluby i rozwody ...... bo w tym środowisku tez panują złe wzorce ...od których powinno się uciekać....i nie wpierać.



Czy ty nie umiesz czytać że temat zamknięty.Jeśli chcesz wywodów to pisz w swoim wątku.

Justyno normalnie się wkurzyłam, chyba z PISu jesteś albo z Torunia. Piszesz o rodzinach niepełnych jak o modzie " rozbite rodziny nigdy nie były modne". Zapewniam Cię, że nikt nie rozwodzi się dlatego, żeby podążać za modą.
Piszesz o dziedziczeniu bycia rozwodnikiem, szok. Kiedyś kobiet nie było stać na to żeby się rozwieść ponieważ nie pracowały, miały gromadę dzieci, brak swoich pieniędzy i odziedziczyły wzorzec, że tak jet dobrze, taka ich rola. Obsługiwały swoich mężów od skarpetek, po żołądek i łóżko. Czy Ciebie jak byłaś maleńka kąpał Twój ojciec , albo Dziadek Twoją mamę? O pieluchach nie wspominam bo czasem to sie zdarzyło jako ewenement. Mnie mój ojciec nie kąpał, nie karmił choć był dobrym ojcem i mężem. Zapewniam, Cię że to był wzorzec bardziej dysfunkcyjny, niż wzorzec rodziny niepełnej gdzie oboje rodzice zadbają o to aby dziecko jak najmniej odczuło brak jednego z rodziców.
Teraz pracujemy, mamy własne pieniądze, do domu wnosimy równy wkład, dlatego chcemy żyć na takich samych RÓWNYCH warunkach, realizować marzenia, mieć własne przyjaźnie, możliwość wyjścia z domu bez pojawiania się znaków zapytania w oczach męża.Powoli dążymy do tego wzorca, ale droga jeszcze daleka...

Rany boskie ja nie dostaje powiadomień! a Wy tak tu szalejecie
ale proszę nie ciągnijcie już tego tematu, Szefowa mnie oipeprza, zaraz mnie zbanuje

PRZEŻYJĘ!!! nie ja pierwsza i nie ostatnia
Młoda też. To nie jest normalne żeby rodzice mieli osobne półki w lodówce chyba!

Po roślinki zapraszam na wiosnę. Za granicę się nie wybieram. Nie wiem kiedy będą kolejne rozprawy, bo na jednej się nie skończy na ferie się też nie wybieram. Młoda jedzie na narty z babcią a potem tydzień z tatą. Oszczędzam urlop na lato. Może jakaś Albania.

buziaki!!!