Konieczki napisał(a)

A wiesz ze ten srodkowy tonpod Krakowem?


Karola ja caly czas mysle o tych Twoich siewkach stipy

Tak, jak kradłam foty to mi minęło. Stopa na wiosnę chyba? Może bym się wprosiła na kawkę obejrzeć te Twoje cudności???

byłaś szukaj działki w przyzwoitej lokalizacji ....dom to wymyślisz na pewno

zobacz ....na instagramie dziś takie coś znalazłam ale ta osoba ma tez bloga gdzie cos tam pokazuje http://barnhouse.pl/blog/

ech naoglądałam się nowoczesności i tez bym budowała coś mocno nowoczesnego może kiedyś będzie mi dane

Mi też się stodółki podobają, ta pierwsza nie, ale druga super. Tylko wiesz że to takiej architektury to kokoszkowe ogródki to nie ten teges? A ty się przecież w takich lubujesz. Ogródki w paseczki i kosteczki też zresztą nie I ło matko! To trzecie zdjęcie z wnętrzem to paskuda dla mnie, ale nie będę się pastwić

Super że podjęłaś męską decyzję, uwielbiam Cię za to Ale jednocześnie nie mogę wyjść z podziwu że babka taka jak Ty chce gdzieś zapuszczać korzenie. Toż korzenie to jak kotwica a ty przecież miałaś pracować jako przewodnik gdzieś w Azji i żebym ja mogła do Ciebie przyjeżdżać, nie pamiętasz już? Więc ja muszę tutaj pilnować żebyś Ty ciepłych kapci nie włożyła na zbyt długo

A mnie się podoba ta ze szklanym szczytem. boazeria na suficie w kolorze drewna mi się nie podoba, może w bieli jak dla mnie byłoby lepiej, a może jakaś mini antresola, choćby z drugiego szczytu ze szklanymi schodami od wewnątrz. Załuję, że 7 lat temu nie miałam takich pomysłów

Hihi

Monia przewodnikiem w Azji nie będę, bo młoda zanim na studia wyjedzie to mi się odechce. Nie będę miała sił, myślę. Podróże? Tak, zawsze, ale chciałabym mieć miejsce do którego mogłabym wracać. Swoje własne, nie kątem u Rodziców. Niestety albo stety brakuje mi do tego ok 300 tys złotych hihi

Więc na razie swoje zapędy muszę powściągnąć. Zbieram kasę i postawię taką małą stodołę, że sto metrów. I dookoła ogród taki holenderski, duuuużo traw, łany jeżówek i hortensje. I dalej od domu może ze dwa - trzy pokoje ogrodzone cisami, żeby i warzywnik był. I różanka z buksowymi obwódkami. I angielskie bylinówki. Tak to widzę.

Roślin w paseczki sadzić nie umiem i nie lubię. Miejsce na eksperymenty mieć chcę. Młoda już wczoraj wybrała sobie pokój, widok i miejsce na własny ogródeczek... Ech.

No ale nic na siłę. Gdyby dom był większy, bralabym. Oczywiście zadłużając się u rodziców. I potem powoli ogrodziła, sadziła, kostkowała i zbierała na wnętrza. No ale za mały jest, a wydać wszystko i zapożyczyć się na coś co nie do końca mi odpowiada.. nie zamierzam. Żadnych połowicznych decyzji już nigdy.

Mnie się podoba ta pierwsza ale wolałabym żeby była parterowa. Bez schodów, syropu i użytkowego poddasza że skosami i oknami polaciowymi.
Coś jak drugie zdjęcie, ale bez boazerii na suficie (co do wyposażenia to poglądowo, chodzi mi o ilość miejsca).

[zdjęcia zmoderowane]

Dokładnie taki sam mam gust! Ja mam stodole w kształcie L i żałuję że właśnie nie zrobiliśmy dachu i elewacji z blachy na rąbek :/ ale może kiedyś.. nowy dom przy nowym M

anna_t napisał(a)

Dokładnie taki sam mam gust! Ja mam stodole w kształcie L i żałuję że właśnie nie zrobiliśmy dachu i elewacji z blachy na rąbek :/ ale może kiedyś.. nowy dom przy nowym M

Anka ! Przestań tak żartować nawet...o tym mężu Domu nowego ci życzę jak najmocniej.
A on nie czyta wpisów na forum ?

Karola wpadnij na mój wątek szukam porady i pomocy.

Yyyyy no to znów się naraziłam. Zaraz mnie stąd wywalą
Przepraszam już nie będę

Zbuduję taką stodołę krytą czarną blachą w rąbek i dopiero pokażę, wtedy będę miała prawo do zdjęć.
Chętnie dzialka z widokiem na południe, wtedy cały jeden bok będzie oszklony, a cały tył od północy blaszany. Prostota i oszczędność. Środek biel, czerń, szarości i naturalne drewno. Kolorowe akcenty.

I otoczenie Monikowe dużo traw i jeżówek. Potem Cisowa przegroda i kilka tematycznych ogródków niby osobno. Tak to widzę.