Problem w tym że ten się zaparł i sprzedawać domu nie zamierza. Miałam chętnych, czekali pół roku, ale nie udało mi się go przekonać, a ci zrezygnowali

Zostałoby ok 200 tys zł po sprzedaży w tej cenie i po spłaceniu kredytu.
Czyli mogłam mieć 100 tys zł.
A mam dom w którym nie mieszkam i 20-letnią kulę u nogi
Co do sądu to mogłam sprawę założyć rok temu, może by byłoby już po

Chyba i tak ją założę... ciągle liczyłam że się dogadamy, że ex teściowie na niego wpłyną, bo to przecież idiotyzm jest... ale wszystko zawiodło i to chyba jedyna opcja choć sądziłam że ostateczność... ech