Toszka
20:39, 27 maj 2015
Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Trzy lata temu, jak były mrozy -27, -30 u Danusi wyginęły Ice dancery. U mnie rosły na podwyższeniu ok 20-30cm, w pseudodonicy, której ściany stanowi panel od betonowych płotów. Bez ocieplenia. U mnie bez szwanku. Zachodziłam w głowę jak to się stało, bo mieszkamy rzut beretem. I teraz już wiem. Nie mam nawadniania. Dbam by było w miarę sucho, gleba luźna, przewiewna (co jest sztuką, bo naturalna u mnie gleba jest ciężka, zbita). Problemem nie jest wymarzanie sensu stricto, a wygniwanie. Przy dużych mrozach zasypuję sypkim śniegiem, lub nakładam stroisz. I to wszystko. I tak też cały czas trąbię, że musi być rozluźniona korą ziemia pod carexy, Barona i Hakonechloa.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)