Musiałam dać coś innego niż narzekanie na upały, brak deszczu i takie tam. Gdzie nie zajrzę to tak samo..
Przy takich stratach to aż głupio coś pokazać ze swojego ogrodu. Trawnik mam bo leję w niego codziennie kilka godzin wodę.. rabaty w miarę potrzeby też podlewam....
I teraz mam czuć się głupio że "marnuję" wodę gdy taka susza??
Mam czuć się głupio że dzięki nawadnianiu trawnika mam zielono... co prawda ogród wymęczony upałami i suszą, ale jeszcze żyje a w większości ogrodów zdycha??
Jak pomyślę o rachunku za wodę to mi się robi trochę nieswojo, ale nie po to sadziłam by teraz stracić to co mam..to więcej niż rachunek za wodę.. nie mam wyrzutów sumienia.
Sorki, ale do Was nie pójdę w odwiedziny bo na razie monotonia straszna czyli licytacja u kogo jest gorzej.. odpadam w tej licytacji.. bo co mam napisać????
I z racji wczorajszego bumelowania i zaplanowanego bumelowania jutro...dziś pracuję... muszę nadrobić 2 dni..
Dzięuję za uznanie w kwestii mojego synusia.. bo dla mnie to żadne uznanie.. byłam dopiero 3 raz.. i udaje się już mi zawrócić bez upadku... a popływać można 15 minut, bo i tak zakwasy mam, że łapkami ledwo macham. 15 minut i zakwasy... jednak trochę człowiekiem poniewiera.. Ale ja lubię się sponiewierać i w ogrodzie i w wodzie i wszędzie. wtedy wiem, że żyję
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.