Ania, i Ty mowisz, że nie masz czasu, ze praca itp...
a te porównania roślin z różnych lat ? musisz w końcu trochę poszperać w kompie aby to znaleźć ... ale przyznaję, pouczające są takie zestawienia
pozdrawiam
Anuś mam klony dzięki Tobie i Magnolii, bo zainspirowałam się. Nie boję się ich.
Nasz Pan Urzędnik to mądry człowiek. Wiedział, że jak wytnę - bo trzeba - to od razu posadzę coś innego. Mnie się wydaje, że wokół usuwania drzew na prywatnych działkach zrobiono niedobra atmosferę. A gminy jednak poczynają sobie zbyt śmiało, bo nie rekompensują strat w środowisku i są same sobie sędzią we własnej sprawie.
I o taką równowagę chodzi w przyrodzie - następowalność pokoleń.
I chwała Danusi, bo nie boi się drzew jako właściciel ogrodu i projektant.
Ja nie mam problemu z wycinką drzew. Może temu, że większość to wierzby. Jak panie z urzędu przyjechały w tamtym roku na wizję to się tylko dopytywały, a czemu tego i tego drzewa wyciąć nie chce W tym roku pod piłę pójdą kolejne.
Twoje porównania napawają entuzjazmem
Przeczytałam o miłorzębieA ja mam szkółkę gdzie mają takie kolumnowe miłorzęby i cięte co roku krótko wokół pnia i są cudne na wiosnę może fotkę zrobię. Mi się bardzo podobają i takie bym chciała