nie masz co rozpaczać ..też jakoś z tymi ozdobami mi nie idzie ...dziś skleciłam mój pierwszy wianek ...a w zasadzie Beatka mi zrobiła ..... do wiankowania i dekorowania to trzeba mieć zmysł.
Ania jak tak dalej pójdzie to już w lutym krokusy będą, u mnie wszystko napąpione i pierwiosnek kwitnie, a sąsiadce lilak puścił listki A jak przyjdzie zima to umrozi
Ania, to ja mam podobnie do kilku spraw jak Ty - przede wszystkim do tych wszystkich ozdób światecznych, w końcu coś tam zrobię przed samymi świętami ale bez żadnych szaleństw i w sposób bardzo stonowany...
a gotowanie i pieczenie to też nie moja działka...no, na święta trochę trzeba czy raczej wypada, ale też bez przesady ...