Dorotko, masz całą michę nasion! Wsyp je na cedzak, to największe zostaną, a te drobne przelecą i będziesz widziała nasiona, a nie suche badyle.
Ja swoich nie mroziłam, zakładam, że w październiku je przymrozek już zmroził. Wysiałam wczoraj do pojemniczka po lodach z otworem w dnie. Podlewam nie za dużo, ale pojemnik wstawiłam do reklamówki i na grzejnik.
Lepiej wschodzą bo muszą mieć temperaturę 23 C.
Co drugi dzień wietrz, i sprawdzaj czy nie trzeba skropić.
To co zostało w cedzaku od razu możesz wynieść do ogrodu i w takim stanie wysiać w tym miejscu, gdzie chcesz mieć werbenę. Najlepiej udaje się w słonecznym wilgotnym miejscu. Na przykład koło oczka,nie może być zalewana.
Siewki i tu i tu są małe, i podobne do pokrzywy. Te z domowego siewu mogą wzejść po dwóch tygodniach, po miesiącu, albo i po trzech, A czasami te siane w ogrodzie i po roku kiełkują. Nie przejmuj się i cierpliwie doglądaj grzejnikowca. Ale nie przesadź z temperaturą. 23 C Góra PO wykiełkowaniu, musisz wystawić na parapet na słońce, i wtedy pilnujesz, żeby nie przeschła ziemia. Możesz pikować jak już będzie wyraźnie większa, albo czekać do maja i od razu do gruntu.
POwodzenia
____________________
sezon 2017 u hanusi
sezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie