Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Malutki pod lasem

Pokaż wątki Pokaż posty

Malutki pod lasem

jankosia 19:04, 19 lis 2017


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
Patrz jak to los nierówno rozdaje. Ty szlochasz że sąsiedzi lasek wycięli, a ja pełna obaw że moi samosiejek sosnowych nie będą usuwać że swojej łąki co dla mnie oznacza las za 10/15 lat i braki w zachodnim słońcu. Zawsze dbali o "porządki" więc las był lasem, staw stawem, a łąka łąką, a teraz co? Ja mam nieco w dołku położoną działkę i chcąc widzieć słońce na niskich roślinach nie mogę sobie pozwolić na nic wyższego czy bardzo zbitego. Ale nawet nie śmiałabym użyć tego jako argumentu w ich towarzystwie, nie chcę zostać miejscową wariatką

Zmiana komina na plus jak najbardziej
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
basia3 21:01, 19 lis 2017


Dołączył: 03 maj 2013
Posty: 1329
Jest taka pogoda, że u mnie przez cały czas złocienie kwitną na tarasie, rozrosły się jak szalone. Nie schowałam nawet oleandrów i oliwki. Niech sobie stoją dopóki nie ma mrozów, oliwka znosi mróz do - 5. Trawy już związałam, nie ma na co czekać, później nie dałabym sobie ze wszystkim rady. mogę pracować tylko w weekendy, dni takie krótkie, że po przyjściu z pracy już ciemno się robi.
Nagietki uwielbiam , kojarzą mi się z moją ukochana babcią.
____________________
JEST DOBRZE :D
Margerytka40 21:07, 19 lis 2017


Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14758
Różyczki jeszcze ładnie Ci kwitną Aniu. Moje coś zastrajkowały. Jedna nn tylko jeszcze ma kwiaty. Nawet przycisnęłam gałązki żeby rozmnożyć bo to jakaś weteranka
____________________
ASIA-Ogród w remoncie+Całkiem nowy mimo, że stary, po ogrodowiskowym remoncie (już prawie)
AnnaCh 22:43, 19 lis 2017


Dołączył: 10 mar 2015
Posty: 12213
Sylwia, dobrze powiedziane, że mokra, u mnie już tak dolało, że Ksawery mi modrzewia położył, bo w takiej mokrej ziemi był.

Małgosiu, na kopczykowanie jeszcze czas, choć ja się przyznam, że nigdy nic nie zabezpieczam na zimę, mam takie rośliny, które muszą przetrwać, nie mam czasu na takie zabawy.
Trawy to prawda ładnie powiewają, dlatego jeszcze u mnie swobodne

Monika, u mnie sąsiad z tyłu wzdłuż ogrodzenia ma sosny, po lewej miałam lasek samosiejek, teraz jak oni wycięli, sąsiad z tyłu też chyba wytnie, bo tuje posadził, to tak łyso się zrobi. Ale nie narzekam, 40 metrów od granicy działki mam las, który jest Parkiem Krajobrazowym, więc na brak drzew nie mogę narzekać
Ciebie rozumiem, ja sąsiadów z drzewami mam od północy, a tego z tyłu od wschodu, nie zasłaniają mi nic, a tylko widoki miałam fajne

Basiu,
u mnie też donice z pelargoniami stoją, mam tyły w pracach ogrodowych koło domu
Nagietki kilka lat temu posiałam w warzywniaku i tak się same sieją

Asiu,
ja jestem raczej anty różana Mam trzy the fairy i diw nn, the fairy niezniszczalne, kwitną do mrozów
____________________
Ania - Malutki pod lasem
AniMa 09:29, 20 lis 2017


Dołączył: 23 cze 2016
Posty: 4999
Ale masz jeszcze wczesno -jesienne widoki Taka pomarańczka musi wzrok przyciągać
____________________
Ania Ogropole-jeszcze nie ogród ale już nie pole
Kawa 12:11, 20 lis 2017


Dołączył: 26 maj 2015
Posty: 14911
oo Aniu widzisz fajnie widzieć że the fairy jesczze u ciebie taka ładna
chyba znajdę dla nie miejsce
ja w ogóle nie różana ale fajnie jak coś jeszcze o tej porze roku daje kolor
____________________
Kamila-Droga do spełnienia
Lulilaj 17:58, 20 lis 2017


Dołączył: 05 lut 2016
Posty: 801
AnnaCh napisał(a)
Wczoraj było nawet ładnie, zadołowaliśmy z Jasiem w warzywniku wszystkie doniczki, Sprzątnęliśmy też dwie skrzynie. Jeszcze trochę zostało chwastów i resztek warzywnych, ale nie wiem czy jeszcze zdążę przed zimą. Liście z wierzb jeszcze lecą, nie zgrabione, czasu mi trzeba.

Moje the fairy ciągle kwitną
Trawy muszę powiązać w końcu
Rozchodniki zostawiam, bo one dla mnie nawet zimą fajnie wyglądają
A w skrzyniach warzywnych wysiały się i ciągle kwitną nagietki

No proszę, u Ciebie jeszcze letnie obrazki a u mnie za oknem biało
____________________
Asia - zielony-zielonym-pogania
AgataP 10:29, 21 lis 2017


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7769
AnnaCh napisał(a)
Sylwia, dobrze powiedziane, że mokra, u mnie już tak dolało, że Ksawery mi modrzewia położył, bo w takiej mokrej ziemi był.

Małgosiu, na kopczykowanie jeszcze czas, choć ja się przyznam, że nigdy nic nie zabezpieczam na zimę, mam takie rośliny, które muszą przetrwać, nie mam czasu na takie zabawy.
Trawy to prawda ładnie powiewają, dlatego jeszcze u mnie swobodne

Monika, u mnie sąsiad z tyłu wzdłuż ogrodzenia ma sosny, po lewej miałam lasek samosiejek, teraz jak oni wycięli, sąsiad z tyłu też chyba wytnie, bo tuje posadził, to tak łyso się zrobi. Ale nie narzekam, 40 metrów od granicy działki mam las, który jest Parkiem Krajobrazowym, więc na brak drzew nie mogę narzekać
Ciebie rozumiem, ja sąsiadów z drzewami mam od północy, a tego z tyłu od wschodu, nie zasłaniają mi nic, a tylko widoki miałam fajne

Basiu,
u mnie też donice z pelargoniami stoją, mam tyły w pracach ogrodowych koło domu
Nagietki kilka lat temu posiałam w warzywniaku i tak się same sieją

Asiu,
ja jestem raczej anty różana Mam trzy the fairy i diw nn, the fairy niezniszczalne, kwitną do mrozów


Ja za sąsiadami nie tęsknię, w otoczeniu swoim nie mam, po drugiej stronie ulicy tylko letnicy, a na dole ( 300 m ode mnie) mieszka kilka rodzin.
Jedna z nich to lekarze, ich syn ma motocykl crosowy i jak się wprowadzili to jeździł nim jak szalony, robił taki hałas że Zośka w domu sie budziła. Za nic miał sąsiadów, dopiero jak dostał ostrzeżenie od nas, że wezwiemy policję i pokłóciliśmy się z jego ojcem ( burak jak diabli) to jeździ opłotkami. Co nie zmienia faktu, że hałas robi innym.... często wjeżdża do parku krajobrazowego i też sobie z tego powodu nic nie robi... widać tak wychowali go rodzice....

Więc sąsiedzi tak, ale myślący i empatyczni a nie bezmózgie buraki....
pozdrawiam Aniu, mąż zajada się sosem z cukinii, dobrze że dużo zrobiłam
____________________
Z Pszenicznej...
kasja83 07:43, 22 lis 2017


Dołączył: 09 lis 2015
Posty: 8961
jankosia napisał(a)
Patrz jak to los nierówno rozdaje. Ty szlochasz że sąsiedzi lasek wycięli, a ja pełna obaw że moi samosiejek sosnowych nie będą usuwać że swojej łąki co dla mnie oznacza las za 10/15 lat i braki w zachodnim słońcu. Zawsze dbali o "porządki" więc las był lasem, staw stawem, a łąka łąką, a teraz co? Ja mam nieco w dołku położoną działkę i chcąc widzieć słońce na niskich roślinach nie mogę sobie pozwolić na nic wyższego czy bardzo zbitego. Ale nawet nie śmiałabym użyć tego jako argumentu w ich towarzystwie, nie chcę zostać miejscową wariatką

Zmiana komina na plus jak najbardziej

Koleżance wyrósł taki lasek na ogrodzeniem. Nie dziwię się Twoim obawom-3/4 dnia ma cień na ogródku, tony igieł, sryliony komarów. Las jest i może fajny-ale w dalszej nieco perspektywie.
____________________
Kasja-Nowocześnie u Kasji - kiedyś będzie
Nikita 21:52, 17 gru 2017


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Puk, puk...co tutaj tak cicho ? Gdzie się pani podziewa ?
____________________
Nikita -Szmaragdowy Zakątek / Wizytówka / Wizytówka-portrety host
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies