widziałam i ja ten kloc ...no cóz ...przerost ambicji nad rozumem

serby sadz skoro nie protestuja 2m od siatki i co 1,5m chyba ?

najlepiej zapytaj albo pojedz do Bogdzi ona ma tam takie wielkie to zmierzysz sobie dołem i ocenisz góre ...bedziesz wszystko wiedziec jak posadzić zeby było dobrze ...bo tu bardziej chodzi o ich góre niz dół



architekt tego wielgusa ...hmmmm....jestem w szoku ze tak mozna projektować zeby nie zostwic miejsca na zieleń taki dom powinno sie budowac na duzej działce zeby sasiedztwo stylistycznie nie koliło w oczy ...a jak sasiedzi maja małe domy typowe ...to taki kolos nowoczesny i przeszklony bedzie wygladał smiesznie

szyby sobie moga wstawić takie z lustrem weneckim ze ty sie bedziesz w nich odbijac a nic nie zobaczysz ...a im to widoku nie ograniczy


PS. co do Alp to ja juz pisłam ....lubie Tyrol...płotów tam niet!!! tylko zielone wygrodzenia i niskie murki do półłydki czy kolan ...reklam niewiele....inny świat

aaa dopisze jeszcze ...co do deszczu ....czesto sie zdarza że w naszym klimacie jest lipcopad - lipca brak no i zdecydowana większość powodzi które nawiedzały nasz kraj była w lipcu ...i zdarzaja sie one stosunkowo czesto ...no nie co rok ale.....ale jednak często wystapiły w ostatnich 20-30 latach.

u mnie akurat pada 3 dnień i ładnie mi wreszcie ziemie nawodniło ...ale juz całe Podhale i Zakopane jest podtopione i niebawem wysoka woda dojdzie do nas i pewnie beda trobic o zagrozeniu powodziowym.

Ewa, no też mi już starczy. Szkoda, że najpierw suszyło strasznie, trawnik mam brązowy, a teraz go zatopi

Kasia, no właśnie mam jakieś złe przeczucia z tymi serbami doniczkowanymi. Zastanawiam się czy nie lepiej będzie jednak kupić te rosnące w doniczkach, może trochę mniejsze, ale pewnie szybko nadrobią.

Malinia, od jakiegoś czasu nie pada

Katka, najgorsze, że na wakacje się w Tatry wybieram, a tam podobno armagedon

Paulinka, u Ciebie może trochę mniej, na Podhalu strasznie jest podobno.

Justyna, no pamiętam jeszcze ze szkoły, że najwięcej deszczu w Polsce spada w lipcu. U mnie jeszcze problemu nie ma, choć ciężko wsiąka, bo glina wszędzie, a dodatkowo sąsiad, który ma pompę ciepła i robił odwierty mówi, że na jakiejś głębokości zaczyna się jakaś skała, tylko zapomniałam jak
W Tatry jadę na wakacje, jak tak dalej pójdzie, to nawet nigdzie nie wyjdziemy
Pan budujący dom sąsiadów, stwierdził, że chyba architekt pokazał im go na jakiejś fajnej wizualizacji, na dużej działki, spodobał im się i nie pomyśleli, że u nich za wąsko. Działkę w sumie mają dużą, bo ponad 2 tys. metrów, ale wąską. Pisałam z sąsiadką, że najwyżej mój cisowy żywopłot będzie robił tło dla ich nasadzeń
Serby myślałam posadzić metr od siatki, pytałam Danusi mówiła, że powinno być ok, a jak im będą przeszkadzać i przechodzić przez oczka, to mogą sobie podciąć

Jestem, jestem (na pw też jestem)
w szkółce wyjmij z doniczki ze dwa, trzy i obejrzyj korzenie - czy kopane i wciśnięte, czy tez przypadkiem korzenie nie są jak filc, bo to tez bardzo źle.
Jak będzie wszystko oki, to bierz i nie zastanawiaj się. Zaczyna się druga faza przyrostów u świerków, a po niej następuje faza wzrostu korzeni. Idealnie wpasujesz się z terminem sadzenia.

Cena jest adekwatna do świerków - w tym roku nie były cięte, a to znaczy, że stoją w sklepie od wczesnej wiosny. Dobrze by było nowe przyrosty od razu skrócić, by były proporcjonalnie gęste.

Toszko, nie śmiem Ci zawracać głowy na pw
Powiem, że już wczoraj jednego wytargałam z tej doniczki. Wyglądają bardzo dobrze te korzenie Tak mi intuicja podpowiada, że lepszym rozwiązaniem będzie kupienie tych z doniczek. W mojej okolicy chyba nic większego nie znajdę W jednej szkólce są tylko te świerki z doniczek, a po te kopane musiałabym jechać 70 km w jedną stronę. Chyba nie warto.
Patrzyłam, że cisów nie musiałabym na razie ruszać, rabata pod cisy była przygotowywana, więc świerki miałyby dobry start, dodatkowo w dołki dam dobroci. Super z tymi korzeniami, jak się zaklimatyzują, to mam nadzieję, że na wiosnę rusza z kopyta
Cisy przesadzę jak zrobię im miejscówkę. A te przyrosty, to kiedy skracać? One teraz widać, że mają takie jasne "pączki".

Aniu przejrzałam wcześniej kilka stron ale nie pisałam. Dom kolos jak napisała Justyna. Właściciele wydają się w porządku a to dobra wiadomość. Wiesz, ze ja mam podobną sytuację. Sąsiedzi mają taras też na wprost mojego, także możemy sobie pożyczyć 'smacznego'. Pomimo, że tuje mają dwa metry ich dom stoi wyżej i jakby nie patrzeć nas mają jak na przysłowiowym widelcu. Na szczęście dobrze się zrozumieliśmy. Sąsiedzi obecnie mają drewnianą przesłonę oraz dosadzili większe tuje tak by w przyszłości uszczęlniły się na wzajem. Aniu bądż dobrej myśli. Sadż tak jak zaplanowałaś a z czasem sytuacja sama się wyklaruje. Macham.

Aniu, tniesz jak z tych pączków wyrosną jasnozielone młode gałązki. Zazwyczaj 3-5 wyrasta. Środkową, najdłuższą wyłamujesz, a pozostałe skróć o połowę. Tak co roku rób. Skracane młode przyrosty nie mają śladu cięcia. Ciemnozielone, zdrewniałe natomiast, brzydko wyglądają po cięciu i to cięcie widać. Każda skrócona gałązka potem znów się rozkrzewi. Dzięki cięciu uzyskasz zwarte, szczelne świerki. Przewodnik też można o połowę skracać. Za moment drzewko wytworzy nowy, ale dzięki skracaniu (póki sięgasz) uzyskasz monolitycznie zwarte, gęste iglaki. Jesli nie skrócisz, to mogą powstać duże luki między pietrami kolejnych gałęzi. Czy jasno napisałam? Rozumiesz o co chodzi?

Aniu, u mnie nie byłoby wielkiego problemu, gdyby ten dom był parterowy. Największym problemem jest to piętro, w związku z tym muszę posadzić wysokie drzewa. Wczoraj ustawialiśmy basen, miałam dosyć, do 22 na budowie obok zalewali to piętro. I tak patrzyłam na to i stwierdziłam, że brzozy na prawo od himalajki będą ok, a zimą nie potrzebuję tam szczelnej przesłony, bo nie siedzę na ogrodzie

Toszko, bardzo jasno Dziękuję Coś czuję, że w przyszłym tygodniu będę już miała te serby
Co z odległościami, jak myślisz? Chciałam metr od siatki i co 1,5 metra. Zmierzyłam i wychodzi mi 5 sztuk do posadzenia, żeby przesłonić ten najgorszy fragment.
A czy cisy przesadzić we wrześniu dopiero? Chyba tak, teraz strasznie gorąco.

Dziś kolega przyjechał znowu, bo stwierdził, że ładne słońce jest
Dzisiejsze, świeże. Do rysowania gotowe



P.S. Na wyschnięty trawnik nie patrzeć

Ja bym na wszelki wypadek posadziła dwa metry od siatki. Przepisy mówią wprawdzie o 3. Ale myślę, że dwa metry to będzie akurat. Zwłaszcza, że przy tej odległosci będa lepiej doświetlone i nie będą łysieć od dołu z braku słońca
Cisy po 15 wrzesnia. Z jak największą i najgłębszą bryła korzeniową.
Kiedy je sadziłaś (nie pamietam) i jak duże są? Bo mozna by juz teraz połowę delikatnie obkopać i wsunąć folie, tak by korzenie zaczeły odbudowywać się.

Toszko sadziłam w październiku 2016 roku. Największe mają około 70 cm. Myślę, że z wykopaniem z dużą bryłą nie będzie problemu, bo M mi obiecał pomoc przy tej części ogrodu Wykopywalibyśmy i od razy wsadzali w nowe miejsce, myślę, że nie odczują tego, mam przynajmniej taką nadzieję
To może te serby krakowskim targiem dam 1,5 metra od siatki