Kochani jesteście, że o mnie pamiętacie

Pozwolicie, że tym razem odpowiem zbiorowo. Więc tak, wszystko się trochę opóźniło wczoraj przez deszcz, ale przed zmrokiem wykonane to, co było zaplanowane. Mam wielgaśną dziurę przed domem

Pan koparkowy rozgarnięty i ładnie to wybrał. Myślałam, że to nie dużo, bo przecież ten podjazd mały, a wywieźli 2 samochody gliny, kamieni i co tam jeszcze było.
Jutro przychodzi mój ulubiony pan Janusz i będą zalewać słupy fundamentowe i w nich kotwy do słupów wiaty
Może na piątek lub sobotę zamówię pierwszą wywrotkę podkładu pod podjazd, jakiegoś takiego gruzu z kruszarki, czy jak się to nazywa.
Materiał na wiatę zamówiony, to może pod koniec przyszłego tygodnia zaczną ją budować, ale nie obiecywali, bo muszą się wyrobić jeszcze z jakimiś dachami.
Paula, nie odpoczywam niestety, w pracy jestem i zawalili mnie tak papierami, że niedługo mnie nie będzie widać za biurkiem