Dziewczyny zapisujcie sobie te powiedzonka Waszych pociech boooo będzie ich coraz więcej , a za parę lat się zapomina ........a tak zostaje pamiątka i jak dziecko podrośnie czyli ma lat naście to z chęcią słucha o tym jak było malutkie i można się razem pośmiać
Aniu nadrobilam ciężko było,ale już przywyklam,że u Ciebie zawsze się coś dzieje piękne jesienne klimaty u Ciebie są Pozdrawiam i miłego weekendu życzę
Haha, apropos dziecinnych powiedzonek.. Mała córcia znajomych zobaczyła w kościele księdza wychodzącego z konfesjonału i na cały głos: Mamo, mamo! Pan Bóg wyszedł z szafy!
Zgadza się Sylwio, pamięć jest ulotna, a na papierze zostanie
Zapisuję Robię też co jakiś czas odciski rączki i stopy na papierze farbką, fajnie widać jak rośnie taka mała nóżka np.
Moja uwielbia oglądać siebie nagraną na dvd Ubaw ma po pachy
Paulina, no co Ty, u mnie stagnacja od dawna, nic się nie dzieje Przywykliśmy raczej, że to Ty zawsze pędzisz i jak rano zaplanujesz, to wieczorem już dawno zrobione jest
To ja odnośnie księży Syn moich znajomych jak ksiądz przyszedł z wizytą duszpasterską, to zaczął kieliszki na stół wystawiać, bo przecież goście przyszli
U mnie było też jajcowato na którejś z kolęd, ksiądz zapytał syna (wtedy małego) czy umie pacież, jeżeli tak, niech powie. Syn zadowolony, że może się pochwalić przed kimś obcym wypalił : "żylet, najlepszy dla mężczyzny"...