moja dalsza sąsiadka była zawsze zdania, że po co oddawać jak da się spalić, i tak sobie popalała różne plastiki, od reklamówek przez butelki i inne grubsze plasticzki aż ubiegłej jesieni, jak zaczęli grzać dym zaczął się po chałupie rozchodzić, okazało się że komin był tak zalepiony, że mieli straszny problem, żeby to potem ogarnąć

teraz już nie smrodzi
____________________
Iwona
Od nowa... :) Jak mam czas, to leżę i odpoczywam, jak nie mam, to tylko leżę.