Jolanka, to super

U mnie wczoraj znowu padało. Ogólnie ogrodowy marazm, nic się nie dzieje, jedynie rozmontowaliśmy plac zabaw, by obniżyć zjeżdżalnię dla Jasia, trochę go pomalowałam i tyle
Dominika, jutro niestety do pracy już

I aż się boję, bo już widzę te stosy papierów na biurku.
Agata, z moim Jasiem do muzeum to raczej nie bardzo
Beatko, cieszę się, że Ci się rabata z kółeczkiem podoba

Mi też, aczkolwiek chyba jeszcze tam coś podosadzam i zrobię kółeczku obwódkę z bukszpanu

Ja zrobiłam cukinię w miodzie i cynamonie, sałatkę szwedzką z ogórków, a przepis frezji będę jutro wcielać w życie
Mirella, moja z boków podcięta, z góry jeszcze
Marzenka, w zeszłym roku w ogóle nie ścięłam lawendy, wycinałam tylko przekwitłe kwiatostany. Porządnie obcięłam na wiosnę. Nad Bałtykiem nie byłam od 2007 roku, nie lubię morza, dla mnie za zimna woda, jak pada nie ma co robić i do tego te parawany wszędzie...
Ania, znam tą szkółkę, mam ją dość blisko, bardzo miłe dwie starsze panie ją prowadzą. Sadzonki w tym roku jak patrzyłam to mieli dość ładne, ale nie trawy, trawy były brzydkie. Makusia tam też kupowała limki, ładne
TU masz ich sklep internetowy. A może przyjedziesz do PT po odbiór? Ewentualnie mogę Ci coś wziąć, jeżeli Ci się nie śpieszy, bo pewnie w Skierniewicach się będziemy widzieć