Małgosiu, powrót do pracy mam bardzo ciężki, mnóstwo papierów na mnie czekało

Mało mam przez to czasu, a w domu próbuję ogarnąć taki nie używany pokój-składowisko-graciarnię, żeby przeprowadzić tam Jasia i zrobić Marysi remont w pokoju

Masakra jakaś ile człowiek gromadzi rzeczy, a potem okazuje się, że połowa nie potrzebna
Olga, odmachowuję wtrokowo

Tyle, że za tydzień
Ania, zróbmy tak, napisz mi co chcesz. Ja przy okazji powrotu do domu podjadę tam i cyknę Ci fotki sadzonek. Jak coś będziesz chciała, to Ci kupię