Dobra, w wielu wątkach wnętrza, nie ogrody, to i u mnie

Proszę się nie śmiać. Mieszkam 4 lata prawie, płytki kupione 2 lata temu i ciągle coś

Może w tę zimę w końcu zrobimy

Otóż mam taką oto małą łazienkę na dole.
Wiem, wiem, masakra jakaś

Na wyposażenie nie patrzeć, lustro i półka znalezione u taty w kamienicy na strychu, umywalka ma ze sto lat, była w piwnicy. Miało to służyć tylko na czas budowy, żeby można było skorzystać z toalety, a tymczasem służy już dużo dłużej

Z tego co tu widzicie zostaje tylko miska i kaloryfer

Do zrobienia jest ściana z geberitem, ta z umywalką i ta z drzwiami, choć tam to akurat kilka płytek tylko będzie, więc się na tym nie skupiajmy. Po drugiej stronie niż umywalka będzie szafa z drzwiami przesuwnymi, taka gospodarcza, na odkurzacz, deskę do prasowania, jakieś miski, itd...
Umywalkę kupiłam najwęższą jaką spotkałam, nablatową, do tego bateria też nablatowa stojąca. Płytki mam o wymiarach 60 na 30 jedne szare, drugie białe

Do tego mam taką mozajkę drewnianą

A na koniec mój plan
Tę ścianę z geberitem chcę w tych drewienkach, wnękę z kaloryferem białą lub szarą, ale raczej białą

Najgorzej jest z umywalką, bo tam są drzwi, więc wymyśliłam sobie, że zrobię z płytek takie nóżki i poproszę stolarza o wycięcie blatu po łuku, żeby było miejsce (rzut z góry w lewym górnym rogu). Od dołu 4 płytki szare, później drewienka i wokół lustra też drewienka, a góra biała, też wyjdą 4 rzędy płytek.
No i co?