Aniu, no to nic tylko się cieszyć, bo upały zapowiadają i ciężko będzie teraz kosić. My może w weekend rozłożymy basen, bo Maryś wraca w niedzielę z kolonii, to będzie miała radochę
To prawda, całkiem ładnie się wybrała, a sadziłam takie małe krzaczki. Nie spodziewałam się, że tak ładnie zakwitnie w tym roku. Niespodzianka
A odnośnie bobu, to może za Twoim przewodem w przyszłym roku też spróbuje zasadzić. Chyba nie odważyłam się, bo jak byłam mała to mama moja sadziła bób i było na nim tyle robaków (podejrzewam, że to były mszyce). I pamiętam ten obraz jak przez mgłę - tak mi zostały obawy.
Czy Ty jakoś szczególnie dbasz o bób? Czy on tak po prostu sobie rośnie, bez pryskania itp.?
Ewela, z tego co wiem to bobowi wystarczy nienajgorsza ziemia, słońce, trochę wody no ale niestety na mszyce trzeba uważać. Najlepiej jak się pojawią trzeba czymś prysnąć. Gnojówką z pokrzyw, czosnkiem czy czymś innym. Bo inaczej mszyce za dużo zjedzą.
ja w tym roku tez pierwszy raz sadziłam i nawet się udał, więc za rok na pewno powtórzę i posadzę większą ilość niż w tym roku.
Ewelino, tak to ta sama lawenda Też jestem zszokowana, że tak ładnie jej idzie
Co do ogórków, to cały sprawa rozbija się o podlewanie. One bardzo lubią wodę, staram się codziennie podlewać. W zeszłym roku wszystkie słoiki ogórkowe (kiszone, w musztardzie, czy w chilli) robiłam ze swoich zbiorów
Bób mam chyba 4 rok i nigdy nie było problemów. Niestety w tym roku nie obyło się bez mszyc i musiałam zrobić oprysk. Dałam niestety chemię, bo nie chciało mi się czegoś innego szukać i robić, ale za to efekt był natychmiastowy. Osobiście polecam, bo ja bardzo lubię
Agnieszko sadź, bo warto Mnie bardzo cieszą własne warzywka. Wiem, że to mało opłacalne, ale tak to lubię. A w zeszłym roku, jak Jasio zaczął jeść zupki, to do później jesieni jadł tylko to co urosło u nas w ogródku (no może oprócz ziemniaków) I pił ciągle soczek marchewkowy
E tam mi się też wydawało to skomplikowane, dopóki nie spróbowałam i coś mi tam urosło do schrupania Od tego czasu jestem uzależniona od warzywnika
Pozdrawiam Jolu