Natka, ja kupiłam w zeszłym roku te duże, mi się podobały, no i niebieskie, wydawało mi się, że fajnie będą wyglądać do czarnych donic

Jak dla mnie są ok
Monika, że ja niby na furiatkę wyglądam?


Wydaje Ci się
Jam oaza spokoju...

Dobra żartowałam, ale w sprawie cisów się nie poddam, tu mam duże dozy cierpliwości, oglądam je codziennie, mówię do nich, głaszczę, jak trzeba podlewam

Powiem Ci, że większość jednak wykazuje wolę życia, takiej masakry jak u Anki różanki nie ma

Fakt podmurówki jeszcze mi nikt nie zazdrościł, przynajmniej tego nie mówił, ale powiem Ci więcej, jak zaczęliśmy budowę, to te podmurówki z trzech stron działki już były

Mówisz, że kreatywną księgowość trzeba stosować? To jak nie kupiłam bratków za 10 zł, a za to kupiłam ŚŚ za 9,78 zł, to jeszcze 22 gr zaoszczędziłam
Kamila, obcinałam, bo wyżej miała dużo czarnego. Wcześniej nie cięłam, bo wszędzie była mowa o kwitnieniu forsycji, a te u mnie dopiero zaczynają
Małgosiu, dziękuję bardzo
Martuś, przekonałaś się do bratków?
Kamila, jak oglądam zdjęcia dziewczyn z zachodu, to mi się wydaje, że moja wiosna gdzieś jeszcze śpi, choć nie powiem przez ostatnie dni cieplutkie ładnie wszystko bujnęło, a jeszcze wczoraj padało, to nawet trawnik ruszył
Renia, odpozdrawiam pracusiu
Asia, musimy na kurs do Anki się wybrać, nauczy nas księgować
Kasiu, grunt to dobra, oszczędna gospodyni
Asia
Monika, e tam waciki... Sukienkę jakąś, albo buty się skołuje
Patrycja, prawda?
różAnka, 11 stopni to nie tak źle, u mnie 26 było

Powiem Ci, że u mojej koleżanki w Katowicach jest fajna woda, czystą mają łazienkę bez szorowania, a mają 5, więc u Ciebie masakry nie ma

To już jak Pani chce?
A co do cisów, to co ja mam reklamować? Jak ja nie mam żadnego dowodu zakupu, wyobrażasz sobie, ja z moim zawodem

Moje nie są w takim stanie jak Twoje, może jeden, dwa masakra, a reszta wykazuje wolę życia, dam im szansę