Ania
Jaki kupowałaś preparat na ukorzenianie cisów ?... taki do podlewania to był chyba ... chciałam kupić do buksów

A to w M. byłaś? Nie wiedziałam.

Aniu, niezłą mieliście przygodę w górach Fajny taki wypad.

Kasia, mnie chcesz banować?

Gosia, no w ciągu półtora roku, to już 3 raz byłam
Koło Pszczółki tylko przejechałam

Pszczółko, żadnej demolki nie widziałam, raczej z M upajaliśmy się widokami
Byłam znowu w M

Renia, kupowałam Magiczną Siłę Substrala, startowy.
Taki

Monika, bardzo fajny

Dawno nie lało
Na szczęście M zdążył dziś skosić trawnik Ładnie wygląda po nawozie nawet
Ja obciachałam resztę lawendy i wygrzebywałam mniszki z parkingu przy ulicy, wyskrobałam też trochę chwastów z chodnika, ale tam za dużo i nic nie widać, miałam plan czymś spryskać, ale pomyślałam, że pewnie zacznie padać. Mój sąsiad za to wypryskał mniszkiem trawnik, nie słuchał jak mówiłam, że będzie padać.

jak leje, to już nie, ban i leje, to za dużo na raz!

Czyli doczekałaś się sprawiedliwości

Co to za dzień dziwny? Padać miało od południa i burze miały być, a pogoda wakacyjna. Ja nawet trawnik nawoziłam,bo podlewanie miało być za free...obym jutro podlewać go nie musiała
Fajny wypad majówkowy miałaś!

Ps. Pan Marek był wczoraj. Kilka machnięć łopatą i woda podchodziła...dwa dni i nocy bez deszczu...ale kiedy?

Ano, dzień dziwny, kotłowało się co chwilę coś Kilka kropel spadło mi na plecy jak kopałam. Cały dzień w ogrodzie spędziłam
Walczyłam z mordorem koło warzywnika i nie do końca zwalczyłam W jednej skrzyni do połowy z cisami posiałam fasolkę, fajnie było

Kilka fotek, na początek cebulowe