Alicja, w donicach to akurat ma na czerwono, jakoś taki mi pasuje do szrego tynku Różowy lubię

Reniu, no podlane super Wczoraj tez kilka razy podlewało, dziś jakby się zanosi, w sumie to dobrze, bo sucho było, a tak na jakiś czas starczy

Polinko, a ja cały czas pokazuje M zdjęcie ze wschodu słońca na Śnieżce i go namawiam na następny wyjazd w Karkonosze
Międzygórze uwielbiam, polecam pizzerię Wilczy Dół, choć mało wyjściowo wygląda, ale klimat fajny

Makusia, dziękuję za nieznające się zdanie Szałwie są przy chodniku tym do śmietnika, przy tych dużych kulach
Mam jeden jeszcze wolny pokój, bo Jasio na razie ciągle rezyduje w sypialni, to się wprowadzaj Ostatnie tankowanie w kwietniu zeszłego roku
Tylko poczekaj do poniedziałku, bo na weekend wyjeżdżam... sama Tzn. z koleżankami jedziemy odpocząć, dzieci z mężami zostają, a my we trzy królewny już spakowane

!!!!
Nie wierzę! No nie wierzę!

Wiem gdzie ta szałwia- no i super- nawet lepiej, niż zakładałam, że jest tam, gdzie jej nie ma

Weekend i samotna babska wyprawa- no rewela!

A teraz uwaga: humor sytuacyjny wklejam:
miejsce zdarzenia: Ogrodowisko- wątek "Krok po kroku"
data: 16 czerwca 2016 r.

Makusia:

Poglądowo jeszcze jedno+ szczegółowo fragment narożny (za rogiem w niewielkiej odległości drewutnia)

...tak...wierzba chyba skończyła żywot...

AnnaCh:

No i w sumie dobrze z tą wierzbą Żeby tak moja zechciała zejść z tego świata...

Humor: no i gdzie jest teraz ta wierzba?

Martuś, a czego Ty szukałaś u siebie we wątku sprzed roku?
Widzisz, życie przekorne, wierzba powinna mi być wdzięczna, że jej życie uratowałam
Już nie mogę się doczekać, wyjazd 17.40

AnnaCh napisał(a)

Miałam dziś ambitny plan coś podziałać, ale od 15 leje co chwilę i to bardzo mocno. W sumie dobrze, ogród mam podlany bardzo dobrze, w nocy lało chyba jeszcze mocniej

Niezłe podlanie.

Różyczki z liatrami mi się podobają. Ja teraz też poszłam w róże różowe i różowo-fioletowe.

AnnaCh napisał(a)

Martuś, a czego Ty szukałaś u siebie we wątku sprzed roku?
Widzisz, życie przekorne, wierzba powinna mi być wdzięczna, że jej życie uratowałam
Już nie mogę się doczekać, wyjazd 17.40

A tak sobie melancholijnie spacerowałam wracając do początków
Baw się dobrze, bądź grzeczna i nie psoć!

Udanego babskiego weekendu .

Mam nadzieję, że wyjazd miałaś udany.

Właśnie Aniu, Ty też miałaś chyba udany weekend

Ale masz wody na rabatkach, ryż można pikować, u mnie też podlane wszystko dokładnie

Ja już nie chcę wody więcej....już mam dosyć deszczu. Teraz chciałabym ciepłych ( nie upalnych !!) dni i takich też ciepluchnych wieczorów żeby móc spędzać je na tarasie przy świecach z przyjaciółmi przy winku, w letnich ciuchach tak super chillautowo...nawet jak się teraz nie ma urlopu tak i jak ją to można chociaż wieczorami korzystać z uroków lata w ten sposób....bo za moment przyjdą imieniny Hanki a po nich to już zimne wieczory i ranki...
Buziaki Aniu!