Właściciel tego uzdrowiska też zakręcony ogrodowomaniak,zakupił i kazał posadzić 7500 róż, a docelowo ma ich być 12 tys.











zachwyciły mnie piękne pustynniki, też mam - ale tylko jeden - zamierzam powielić ten egzemplarz. Były też urocze czosnki.

Karolu .
A to ciekawe! szkoda że nie wiedziałam, miałam dużo wolnego czasu (nudy sanatoryjne). Bursztynowy Pałac to chyba chluba Włocławka, a jego właściciel to lokalny sponsor, ceniony przez mieszkańców?
Co do samego pałacu można dyskutować taką architekturę w takim miejscu, ale to rzecz gustu i decyzji inwestora.
Za mostem mówisz?... ale tam są dwie przeprawy przez Wisłę. Objechałam kilkakrotnie te okolice, szukałam plantacji dyptamu, ale nie udało mi się tam dotrzeć.
Natomiast ogrody Bursztynowego - pełne przepychu i ciekawostek. Ciekawe skąd mają takie piękne pustynniki. Szukałam w swojej okolicy, ale nie znalazłam.. na razie...
Pozdrawiam ogrodowiskową młodzież.

Tak Karolu, byłam o krok od Twojego zadbanego i wypielęgnowanego ogrodu. Trochę pobłądziłam i skręcając w prawo - za górką -jechałam wzdłuż chyba ogrodów działkowych.
W drodze powrotnej jechałam na Lipno, aby po drodze zahaczyć o Skępe, gdzie nabyłam piękne żurawki i lilie wodne. Polecam Ci to miejsce, jest blisko od Ciebie. Świat jest mały, Polska jeszcze mniejsza

Coś nowego się pojawia (choć myślałam, że w tym roku nie zakwitnie - marnie wyglądała), a tu proszę, niespodzianka