Dobrze ...to będę przesadzać w najbliższych dniach
PS Ja w ubiegłym roku ćwiczyłam callanetics żeby trzymać formę a od kiedy pracuję w ogrodzie zaniechałam call a mimo tego waga stoi w miejscu
Mój ogród ma moc odchudzającą
A to niedowiarek , ale nie ma racji, wszystko na ziemi poza podjazdem dla samochodu zrobiłam we własnym zakresie ( oczywiście z pomocą fizyczną moich dzieci zwłaszcza przy wykopywaniu i przenoszeniu większych roślin - teraz jest to wyjątkowe bo studiują daleko od domu i muszę to robić sama ale trening czyni mistrza , z pomoca ruszają mi tez okresowo ( mieszkają 400 km ode mnie)70 -letni rodzice- większość ścieżek i obwódek powstało przy ich pomocy. Przesadzam, planuję, notorycznie zmieniam, koszę , ścinam itp wszystko sama. Właśnie z tego powodu ,że nie mieści się to w głowie zrezygnowałam z udziału w miejscowych konkursach, raz tylko się zgłosiłam i oczywiście wygrałam ale później dotarły do mnie komentarze, że pewnie wynajmuję ogrodnika- od tego czasu nie uczestniczę w żadnych konkursach. Sąsiedzi początkowo traktowali mnie dość podejrzliwie ale teraz często słyszę, że cieszą się, że trafiła im się taka sąsiadka
Wyprowadzenie formy piennej jest łatwe, gdzieś na początku mojego wątku przedstawiłam to dość dokładnie
A to dla niedowiarka i oczywiście Ciebie ( pienna Diamant Rouge- bardzo polecam)
Mój działa tak samo Zimą zawsze tyję 3-4 kg. Nieraz słyszę co pani robi, że nie tyje- odpowiedź jest jedna- tyram w ogródku. Jest jeszcze inny bardzo ważny aspekt pracy w ogrodzie- psychoterapia. Po pracy potrzebuję gdzieś wyrzucić z głowy wszystko co złe, rośliny przyjmują to z wielką pokorą, często można usłyszeć przekleństwo ale później całodniowe napięcie ze mnie spływa. Kocham swój ogród głównie za to