powaliła mnie Twoja wizytowka... jak w krainie czarów

Mam dwa pytania:
1. 2 tygodnie temu jak nie 3 obcinalam hortensje, a patyczki zanurzylam w ukorzeniaczu i wetknelam do ziemi. Zaczely z patyczkow wychodzic listki. Czy jest szansa, ze sie przyjmą czy to tylko kontakt z wilgotna ziemia?

2. Hortensje Magic Flame oraz Vanilia fraise w zeszlym roku kupione i zdolowane do ziemi rosly sobie mocno na boki wrecz pokladajac sie na ziemi. Czy mozna tego uniknac aby tak nie bylo w tym roku? Bardzo mocno je przycielam i w sumie myslalam, ze nie odbija wiecej ale cos ruszylo

Samo pojawienie się listków niestety nie świadczy o pojawieniu się korzonków, trzeba czekać, w momencie pojawienia się korzonków wyraźnie nabieraja wigoru -w przeciwnym razie listki zaczną więdnąć, na razie jest za wcześnie na ocenę
Co do drugiego pytania- są to odmiany rozłożyste i jedynie cierpliwie usuwanie pędów rosnących na boki lub w dół może sprawę poprawić. Można tez korygować kąt nachylenia pędów gdy są jeszcze wiotkie prowadząc przy cienkich patyczkach ( np do szaszłyków) zanim zdrewnieją.

Bardzo ciekawe będę obserwować czy moje patyczki nabierają wigoru. Jak narazie mają małe listki i trzeba czekać tylko ile.


I tu jest moje pytanie kiedy można stwierdzić czy korzonki są czy tylko listki wyszły. Po ilu około tygodniach lub miesiącach. U mnie rozsada z początku marca i wszystko nadal wygląda ok.

Zaczekaj jeszcze ze dwa tygodnie i po prostu wyciągnij delikatnie jeden patyczek a zresztą co Ci przeszkadza, że sobie rosną w doniczkach, u mnie spędzają w ten sposób nawet kilka miesięcy Im mocniej ukorzenione tym lepiej zniosą przesadzanie.