Hahaha

nic niestety. Poza obsadzeniem warzywnika i bieżącym pieleniem nie mam niestety czasu na żadne rewolucje. Poza tym za gorąco na to
Ostatnio mam coraz więcej pracy, trochę wyjazdów po drodze i stąd dłuższa nieobecność tutaj.
Wrzucę jakieś zdjęcia niebawem, ale szału nie będzie

W kolejnym tygodniu mam w planach zakupy ogrodowe, jakieś sadzonki borówki amerykańskiej itp.
A obecnie cóż... zajadamy się truskawkami z grządki, poziomkami, szpinakiem itp. niestety ślimaki zjadają prawie wszystko, zakopałam dziś 2 piwne pułapki, jak to nie pomoże to już nie wiem, co robić
Z posadzonych 8 sałat 3 całkiem zjedzone. Jedna sadzonka cukinii cała poszła, cały krzaczek pomidora, 3 kępki bazylii i połowa rzodkiewek... straty ogromne. Aż mnie to zniechęca do wszystkiego.