Teraz troszkę moich czerwieni

Długo się do nich przekonywałam ale chyba było warto. To mocny akcent w ogrodzie i nie trzeba go dużo by było charakternie.
Moja ulubiona jeżówka. Co roku nabiera w masie i co roku jeszcze obficiej kwitnie. Póki co mnie nie zawiodła.
A teraz lobelia...ech czemu ja mam do niej słabość nie wiem....co roku wygląda jak sierota bo zawsze ją objedzą ślimaki i zawsze są o krok przede mną. A w tym roku po tych ciągłych deszczach u nas jest ich plaga
Jeszcze widok po całości. Mam w tym roku duży problem z trawnikami. Bardzo zachwaszczone, dużo placów gołych po kretowiskach pomimo dosiewek.
Ale już kupiłam dobry nawóz zresztą polecany tu przez Danusię i biorę się ostro za ratowanie.