Marga napisał(a)

A dlaczego pokazujesz tylko "trochę mojego ogrodu"? Ja tam widzę piękny, zadbany ogród ichętnie zobaczyłabym wiecej. A chwasty każdy ma..kwestia ustawienia się do zdjęcia Mnie na ten przykład mniszek zarósł.

Wiesz, że dopiero teraz skojarzyłam Twój awatar. Przypomniałam sobie, ze ogród był w Maji w ogrodzie

Zgadza się.... Kapias jest miejscem które często odwiedzam.
Staram się być tam parę razy w sezonie. Na wiosnę gdy wszystko się budzi, kwitną azalie i rodendrony. Lato to spektakl róż a jesień potęga traw i wrzosów.
Oczywiście obowiązkowa wizyta w centrum ogrodniczym i jakiś nowy nabytek wraca zawsze ze mną do domu
Pytasz czemu nie pokazuję całości ogrodu...hmm powiem szczerze że brakuje mi jeszcze na wielu rabatach tej pierwszej linii nasadzeń. I te moje rabaty chyba przez to jakieś takie skromne i nie kompletne w porównaniu do Waszych. Chyba nie mam się jeszcze czym chwalić.
Ale specjalnie dla Ciebie.....

Grodzia napisał(a)

piękny ogród...ja walczę ze skarpą i nie mam pojęcia jak dalej z nią walczyć ale pomału do przodu

Witaj Grodziu w moich skromnych progach
ech te skarpy to też moja zmora. Tak naprawdę moje skarpy to jedne z pierwszych nasadzeń jakie poczyniłam w ogrodzie. Nie znałam jeszcze Ogrodowiska i sadziła co popadnie i w wielkim misz maszu. Mam na nich dużo jałowców płożących które tu nie są zbyt polecane. Bardzo bałam się wówczas wysokich roślin (nie wiem dlaczego) sadziłam więc wszystko płaskie i miniaturowe...potem dosadzałam między i wyszło jak wyszło.
Myślę że kiedyś gdy zakończę inne rabaty i jałowce się zestarzeją zrobię te skarpy tak jak to powinno wyglądać ogrodowiskowo
Już mam w głowie nasadzenia w formie pasów z kosodrzewin, traw i berberysów... Byłoby coś zimozielnego, lekkiego i kolorowego.
Póki co cieszę się jednym plusem tych skarp, wreszcie na tyle są zarośnięte że nie musze tam non stop plewić.

A u mnie czerwiec różami się rozpoczyna

Pastella obsypana mnóstwem kuleczek





Chipendalle - uwielbiam ją, za trwałość kwiatu, za zabawę kolorami, za dzień morelowy a kolejny poranek z różem. Mam ją drugi rok, zbudowała ogromny piękny zdrowy krzak. Jest przy tarasie, planuję podsadzić ja lawendą i już dokupiłam jej nowy krzaczek do towarzystwa.





Alabaster - w zeszłym roku miałam mieszane uczucia. W tym przekonuje mnie coraz bardziej.

Lawenda w gotowości

Witaj Anetko,
Życzę powodzenie i wytrwałości, tworzysz piękny ogród i to na tak piekielnie trudnej działce. Ja bym chyba nie podjęła się takiego działania. Gratuluje, jest pięknie a będzie jeszcze piękniej. Róże cudne!!!!

Anitka napisał(a)

Witaj Anetko,
Życzę powodzenie i wytrwałości, tworzysz piękny ogród i to na tak piekielnie trudnej działce. Ja bym chyba nie podjęła się takiego działania. Gratuluje, jest pięknie a będzie jeszcze piękniej. Róże cudne!!!!

Dziękuję Anitko.
No działka jest trudna to fakt, nawet do robienia zdjęć jest nie łatwa bo z powodu różnic terenu zawsze wyjdzie coś czego ma już nie być
Dużo pomaga mi mąż, bez niego przy dwójce małych dzieci pewnie nie było by nawet w połowie tak jak chociaż już jest teraz.
Pocieszam się że ogród to dzieło nie skończone więc zawsze można a nawet trzeba go zmieniać. I dziś też już wiem że nie ma szablonów, ani wyznaczników co ładne lub nie bo nawet ta sama roślina posadzona w dwóch różnych ogrodach będzie wyglądać inaczej.
Ale głęboko wierzę w to że kiedyś usiądę i powiem było ciężko ale było warto

Coraz piękniej, co za kolory A ta cudna różyczka na pierwszym zdjęciu czeka na wkopanie? Świetnie będzie wyglądać w tym miejscu.