Zaglądam po przerwie, by zameldować że na moje mszyce to nawet chemia nie zawsze działa A druga wiadomość już lepsza , maliny się przyjęły za wyjatkiem trzech krzaczków. Trochę jeszcze blade, ale zyją. Czekamy na deszcz, u nas skwar od dwóch tygodni. Deszcz wróci je do zdreowia. Jeszcze raz dzięki za nie! POzdrawiam!