U mnie jest chyba jeszcze gorzej, bo się muszę tłumaczyć z roślin, które sama rozmnożyłam - rozsadzam je w różnych miejscach, i jak podrosną robią się na tyle widoczne, że nagle stają się dostrzegalne dla reszty rodziny. No i wtedy weź się tłumacz, że one cały czas tu były, że rozmnożone, a nie ze sklepu itd.
Historia ze szminką cudna, pewnie i sąsiadowi poprawiłaś humor na resztę dnia