Gosiu, napisz coś więcej o pracy tej rozdrabniarki.
Ja mam taką z nożami, już wiekową, ale wkurza mnie zawsze bo mogę tylko po parę gałązek wkładać, żeby się nie zapychała i nie zatrzymywała. Cienkimi też się zapycha. Jak się zatrzyma to muszę ją rozkręcać i czyścić. Udręka, mimo to tnę nią co roku gałęzie.
Mam taką samą rozdrabniarkę Gosiu jak Twoja tylko z pojemnikiem i jestem bardzo zadowolona. Wczoraj próbowałam trawy nią szatkować i nawet nawet mimo, że niektóre nie były suche. Małymi porcjami dawała radę a miskanty wręcz idealnie.