dziewczyny spróbujcie to co wam Gosia napisała, kilka łodyg styknie odciac i wsadzic do ziemi. Moze nowe sadzonki beda zdrowsze niz te co kupiłyscie. Ciekawe jakie ja dostane? wzielam z innego zrodła.

Ja właśnie przed chwilą to zrobiłam - uciełam 2 gałazki i do ziemi, a jak sie wkurzę, to więcej opitolę

Kasia i prawidłowo tylko wsadz dosc gleboko minimum 3 oczka i oberwij listki. nie ma bata powinno sie ładnie ukorzenic. moge po poludniu pokazac moje "samoróbki"

Susza a u mnie znowu wysiało się sitowie. Na razie łatwo daje się wyrywać

Listki też wsadź. U mnie wyrosły z listków i łodyżek. One chyba się z wszystkiego ukorzeniają

Anda napisał(a)

Listki też wsadź. U mnie wyrosły z listków i łodyżek. One chyba się z wszystkiego ukorzeniają

z listków nie udało mi się do tej pory

mnie listki, które się same ułamały lub "przy pomocy" dzieci i leżały na ziemi też się ukorzeniały co poniektóre

nie wiem, czy z tych klapniętych listków też dadzą radę?

Gosiek33 napisał(a)

z listków nie udało mi się do tej pory

mnie tez nie, jak wkladałam do doniczek z listkami i potem przesadzałam w docelowe to listki zawsze obumarła materia, korzonki puszczały od oczek łodygi

Gosiek33 napisał(a)

Inka a może spróbuj zrobić z niego sadzonkę. Wetknij głęboko i może się ukorzeni.

już próbowałam. z tego ni w dudu. Z innych - mam już kilka tak rozmnożonych ale nie z listków - to mi tez nie wychodzi a z łodyżek. Kupiłam takie fajne niskie rozchodniki, nie pamiętam teraz nazwy ale bardzo mi się podobały a nigdzie ich już nie było. Z połamanych zrobiłam 2 nowe sadzonki i są, żyją, bardzo ładne są.

Link mi nie działa - zerkniesz? Wilgoć i przenawożenie się zgadzam tylko nie rozumiem, dlaczego tylko te trafiło a inne rozchodniki obok piękne, zdrowe. Nic im nie jest. Jak będę w domu to zrobię zdjęcie i wstawię u siebie.

Kasia_CS napisał(a)

O kurcze, Iwonka! Mam to samo z moim Goodbudem! Ania mi go u Szym. kupowała. Od jakiegoś tygodnia liście mu opadają, czyli to samo jak u Ciebie. A źródło też to? Bo może to przyczyna...?

nie, ja kupiłam w Kobyłce rok temu. Jak kupowałam - bardzo ładne sadzonki były z elegancką wydrukowaną metką a teraz połowę krzaczka się obrało z listków, takie jakby zwiędnięte są