Znowu ciepło i mokro, ptaki mają co jeść w przyrodzie to i mniej rodzajów się zlatuje, w ostatni mroźny dzień złapałam dawno nie wdzianego gościa

grubodziób




jak widzę takie obrazki to myślę, że to jak zwierzęta przy wodopoju

Ale fajni goście u nas tylko wróble, sikorki i sroki no i jeszcze gołebie

Ach jaki ładnie wybarwiony grubodziób

Zazdraszczam takich gości Super je uwieczniasz

Fajnych masz gości, ja nie umiem ich przyłapać na pałaszowaniu

Świetne zdjęcia twoich sympatycznych gości. Do mnie też przylatuje dużo ptaków, ale nie aż tyle gatunków. Głównie sikorki, wróble, kosy na jabłuszka, ale są czasami dzięcioły, sroki, sójki.

Gosiek33 napisał(a)

Znowu ciepło i mokro, ptaki mają co jeść w przyrodzie to i mniej rodzajów się zlatuje, w ostatni mroźny dzień złapałam dawno nie wdzianego gościa

Ale masz szczęście U mnie w tym roku jeszcze nie było grubodzioba.
Co to za ptaszek po prawej stronie bo dzisiaj u mnie takie biesiadowały?

Cudownych ptasich gości Gosiu miałaś.

TAR napisał(a)

czytalam ostatnio, ze gosciowi jakis wandal zniszczyl kilkadziesiat uli. no jak tak mozna? odnosze wrazenie, ze niektorym juz kompletnie odwala a spoleczenstwo glupsze, mniej empatyczne i roszczeniowe.

Ogólnie patrząc na ludzi to naprawdę paskudny stwór bywa i co gorsza ma bardzo duży zasięg oddziaływania
Ale jedni tłuką wszystko czego się boją inni mordują by wyrządzić krzywdę i szkody właścicielowi

Ile owadów wybiłyśmy nie mając tej świadomości co dzisiaj i ile wytrułyśmy ochraniając swoje rośliny? Nie było dostępnych preparatów mniej szkodliwych dla pożytecznych (według nas) owadów. Dopiero tej zimy nie ścinam traw i krzewów w oczekiwaniu na wiosnę mając świadomość ile owadów tam zimuje.

Trudne jest życie człowieka w buszu roślin i zwierząt


edit - zobacz co znalazłam -ile robaczków zbiera para rodziców wychowująca swoje młode - dopiero na takich zdjęciach widać różnorodność pokarmu

Basieksp napisał(a)

Ale fajni goście u nas tylko wróble, sikorki i sroki no i jeszcze gołebie

Masz wróble? teraz to rzadkość, więcej mazurków się rozpleniło


Pocieszam Cię, że to kwestia obserwacji - mam czas to dopiero gdy spokojnie się rozglądam jestem w stanie ogarnąć to ptasie towarzystwo - lornetka bardzo pomaga