A to w takim razie bez nerwów.. zrzuci liście i po jakimś czasie dostanie nowe. Niczym nie pryskaj. Przyszedł listkami z miejsca bardziej przyjaznego i przeżył szok po przesadzeniu na totalne słoneczko. Grujeczniki młode nie lubią pełnego słońca. U mnie od kilku lat traci liście na słońcu. Po posadzeniu mojego zrzucił w ten sposób wszytki. dni upalne próbuj go czymś cieniować, albo przesadź w miejsce gdzie będzie miał trochę cienia w samo południe, ale z tym może być u Ciebie problem.

Mój za duży do przesadzenia i nie mam gdzie.. liczę, że z wiekiem zmężnieje i się uodporni.

Czytam, że u Justyny tak samo jak u mnie. Tylko ja swojemu daję szanse.. latem udaję, że nie widzę suchych badyli
Wiosna za to jest cudny... a za kilka lat może sie pozbiera.. na razie tak kaprysi od 4 lat.

Sylwia, jakie Ty masz super widoki. Jak to sie wszystko u Ciebie rozrośnie to będzie czad... Normalnie tak za pięć lat wproszę sie bezczelnie do Ciebie zeby wszystko na żywo pooglądać

Czytam, że u Justyny tak samo jak u mnie. Tylko ja swojemu daję szanse.. latem udaję, że nie widzę suchych badyli
Wiosna za to jest cudny... a za kilka lat może sie pozbiera.. na razie tak kaprysi od 4 lat.

właśnie niby wielkie drzewo a cienia potrzebuje ....ooo chyba szybciej u mnie wyleci niż przypuszczałam ...nie lubię udawać że wszytsko z nim jest ok ..jak nie jest.

ale z moim jeszcze wszystko ok ..sprawdzałam.

u anny_t chyba tez cos sie z grujecznikami dzieje zapytaj (bo nie wnikałam- bo mnie to drzewo irytuje) ... ona kupiła z m-c temu duze jakieś.

A zapodasz tytuł wątku bo po nickach to mam problem zapamiętać, łatwiej kojarzę ogrody niż zmieniające się foty pod nickiem.........zapomniałam jak się nazywają buuuuu skleroza i zawrót głowy , nie wyrabiam na zakrętach, w nocy spać nie mogę, kawy na obudzenie nie mogę i efekt taki , że pamięć zawodzi......podpowiedzcie bo oszaleję jak będę jeszcze o tym myśleć