maluszki z maja już są duże

tutaj też zgęstniało , a bratki samosiejki zabałaganiły.....teraz im pozwalam, ale za rok już nie

Akebia przeżyła mrozy , ale nie przetrwała upałów zdjęcie powyżej

przyjechała ze mną z Pisarzowic

Firletka taka fajna, a u mnie się nie wysiewa .

O kochana to będę wiedziała co Ci zabrać do Agani

sylwia_slomczewska napisał(a)

Ha ha to źle trafiłaś Aniu bo ja pociągiem sama nie umiem jeździć Jadę tylko jak jedzie eM bo inaczej objechałabym świat nim trafiłabym we wskazany adres

Dlatego pendolino jest dobry bo prawie nigdzie się nie zatrzymuje

Sylwia....cały czas się zastanawiam jak Wy podlewacie to wszystko wiadrami.
Ja latam z wężykiem 3 godzinki wieczorem a mam 100 razy mniej do podlewania niż Ty.
Może też byście chociaż wężyk przyczepili do studzienki?
Zawsze to łatwiej niż wiaderkiem - kręgosłup zostawisz gdzieś po drodze w końcu biedaczko.

Pozdrawiam

Sylwis zobacz do mnie co Ci podpisałam