Dzięki Ewka Długo musiałam czekać , żeby wyglądał jak wygląda....prawie półtora roku, ale nie ma tego złego....rośliny mi w tym czasie na brzegach podrosły
W górnym biegu też się wczoraj już ciutkę zmieniło bo troszkę otoczaka zostało to co się miał marnować
zaczynaliśmy od tego
a potem stopniowo dokładałam i modliłam się, żeby mi starczyło chociaż do pierwszego progu
uff udało się przed nocą
A potem eM przyjechał z pracy i przyleciał zobaczyć jak wyszło
Chłopcy poszli do domu ,a my do czołówki zasypaliśmy jeszcze brzegi kamieniem rzecznym do pierwszego progu, ale fotek jeszcze nie mam bo już była czarna noc choć godzina 18,00
Wczoraj opryskałam miedzianem brzoskwinie i jeszcze inne liściaste bo mi środka zostało, a dostałam od sąsiadki , której też zostało. Wreszcie pogoda na to pozwoliła
I przy okazji okazało się , że w liliowcowej wzdłuż siatki tam gdzie w tym roku były krwawniki, tytonie, cleome i czarnuszka mam srylion siewek.......ciekawe czego.....moich roślin czy chwastu z za granicy???