eM się postarał, żebym się wieczorami nie nudziła i przywiózł dzisiaj dekorację do ogrodu....sfatygowana mocno, ale darowanemu......
będę miała sporo roboty
Jak Wojtuś to przytargał? Niemożliwi jesteście . Z tym strumieniem też poszłaś po bandzie. Aż do pierwszego progu, nieźle. Wy taki podjazd jak nasz machnęlibyście między śniadaniem, a obiadem, a my z Królikiem nastawiamy się na robotę jakbyśmy mieli ziemiankę kopać .
Uprosił kolegę , załadowali i zawieźli
ziemianka to moje marzenie, które raczej się nie spełni Myślę, że nas przeceniasz Kochana....zeszłoby nam do kolacji
a Twoje nazwisko bardziej mi się z koroną kojarzy niż z futerkiem
A już mu wymyśliłam miejscówkę nad suchym strumieniem na samej górze
Tylko muszę go ciut podratować i podrasowaćEm mówi, że może z tego i rydwan zrobić