To samo wlasnie pomyslalam co Monika wyzej napisala. Za chwile, za moment buchnie to wszystko do przodu i zrobi sie kawal ogrodu, dojrzalego, kipiacego wielkosci i zielenia ogrodu Sylwia, juz jest pieknie ale to co za chwile bedzie.... To bedzie jedna, wielka oaza zieleni,
Wczoraj tak wiało i padało, że nie dało się wiązać siatki dookoła drzewek, ale zaczęliśmy budkę dla ptaszków z patyczków robinii akacjowej. Może dzisiaj skończymy to pokażę Ale ma być podobna do tej co niedawno podlinkowałam Nawet szybko idzie
Ja pewnie założę życzenia wspólne u siebie na wątku zaglądającym i w wątku życzeniowym. Bo każdemu z osobna nie miałabym kiedy, a nie chcę nikogo pominąć przypadkiem.
Sporo zjadają. Dużo ich w jednym karmniku ciągle by się biły i wtedy łatwy łup stanowią dla drapieżników. A tak to karmniki są po całym ogrodzie usiane, prawie do wszystkich kolejka się ustawia, a ja mam w zimie powód do spaceru na samą górę. Przynajmniej gimnastyka jest i formy nie stracę a wręcz z dziesieć kg przydałoby się stracić
W okolicy ogrodu tylko u mnie jest ptasia stołówka. Jak widzą, że idę z wiaderkiem to już do karmników podlatują i ruch od razu. Em się śmieje, że nawet dzikie ptaki sobie wychować umiałam