To próbujemy co będzie widać,
ganek schody i wejście, a na planie pierwszym najwierniejsza przyjaciółka jaką miałam i najlepszy obrońca i bodygard, nawet o godzinę na ulicy nie wolno mnie było zaczepić. Kraków nocą należał do mnie i byłam bezpieczna
słabo ale zawsze to lepsze niż nic
w tle część przed domem
i ja z bratem, oraz przygarnięta psinka ze schroniska, którą babci przywiozłam bo rodzice w tedy jeszcze nie zgadzali się na psa
kurczę prawie nic nie widać
A tu już psina urosła
miejsce gdzie teraz stoi osiołek i znajduje się część przed gospodarczym i gospodą
stan podwórka i budynku starej chlewni obecnie zwanym gospodarczym lub warsztatem, a ta hałda pod ściana to węgiel nakryty folia , który zima babcia musiała z pod sniegu wygrzebywać