Jak był u nas ksiądz po kolędzie to mówi: "O, macie świnkę morską. Jadłem jak byłem w Peru" .
Z wielkiego głodu pewnie też bym zjadła, ale łebek musiałby być usunięty przed pieczeniem
Ksiądz też mówił, że głowy nie widzial, bo by nie zjadł. Ale króliki, czy cielęcinę zjadamy, a to takie urocze maluchy.
No.... ale macie tematy..... Czy z głową czy bez i tak tego nie ruszę jeśli to nie jest kura lub indyk... Pozdrawiam rosołowo
To kogut, ani kaczka nie wchodzą w grę
Wiedziałam
To gotuj Kochana BABCI rosołek
Dziś je rosołek u rodziców, a u mnie ma flaczki z żołądków drobiowych i bitki a jutro zupkę z dyni...już ostatniej