"Teraz jeszcze tylko jedna osiemnastka i dwa wesela i ....koniec"
Aż się uśmiechnęłam na te słowa. W zeszłym tygodniu stojąc w kościele, z okazji bierzmowania córki właśnie, powiedziałam do męża: następna taka uroczystość to ślub.

Jak te mamy podobnie myślą.
Nie martw się brakiem imprez. Będą jeszcze urodziny wnucząt, chrzciny, komunie itd.

Buziaki zostawiam.