Myślę, że wypalili i teraz to obsadza lawendą lub czymś innym, tam już nawet chyba coś nasadzone na tych pasach.... nie poszłyśmy z bliska oglądać bo jeszcze żadna ścieżka nie prowadzi.
Łąka kwietna jest
i trzmieliny przy lawendzie, z daleka fajnie nawet, z bliska nie koniecznie
brak tabliczek , ale jakaś próba z różanką, chyba lupo i fairy
z lawendy lody wegańskie jadłam w tym roku w Wiedniu a w zeszłym w Budapeszcie ...ale chłopaki mówili ze mydłem smakuja ...ja nie czułam mydła ...najlepszy smak lodów jaki jadłam (chemiczno-mlecznych lodów u nas nawet nie wacham)
pogdybałyśmy co to może być i na tym się skończyło bo no name Pogdybałabym też co do ilości gatunków roślin w tym ogrodzie, a wypowiedzi właściciela.....
to przegorzany....tyle wiem z O..
przywlokłam do swojej łączki choć nie wiem co to za roślinka
i łączka od której idąc dalej nie wiedziałyśmy czy jeszcze jesteśmy na terenie lawendowych pól czy na cudzym kawałku ziemi
penstemon ładny, takiego nie mam, ale do kupienia nie było
wracamy , doszłyśmy aż do podwórka, ale część parkowa ogrodu choć mogłaby być ciekawa, to jest mocno zaniedbana.....w ogóle to odniosłam wrażenie, że zadbana jest tylko lawenda....może się mylę Bo Ogrodowisko mocno podnosi wymagania jakie stawiamy ogrodom, które oglądamy....komu innemu może się podobać to co widzi