Agatko już kwitną, a wiesz, że ja nie podpędzam w doniczkach tylko koło połowy maja sadzę wprost w gruntI już mam i większość minęła mnie w pasie ze wzrostem
Piękne dalie, ale ta na przedostatniej fotce ...po prostu cudo! Nie pozwól jej zaginąć w tłoku.
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Ta sama mi wpadła w oko. Sylwia powiedz co Ty na energię używasz bo mi to samo bardzo potrzebne, wiem że wiek inny ale w Twoim też tak nie zasuwałam., a może jednak zasuwałam
Dalie piekne, nie widac suszy - pewnie po ziemi tylko czuć. Wszędzie jednak kolorowo nawet trawnik nie jest spalony Ale nie raz z konewką pewnie gonisz... Mam nadzieję że dzis Ci podlało
Bogdziu ja idę za ciosem Wpadam w ogród i nie wiem w co najpierw ręce pchać bo wszystko na raz czeka na mnie. Cięcia nie porobione jeszcze bo pogoda nie współpracowała do tej pory i niestety jak na razie nadal nie współpracuje.
W Hucie dolało, a u nas dwie krople spadły, ziemia nawet wierzchem koloru nie zmieniła Rośliny mdleją, podlewamy.....bez końca, a nadal wszystko czeka na podlanie, trawnik chrzęści pod nogami i w brązy się zmienia.
A chwasty rosną jak szalone pomimo braku wody, tym nic nie przeszkadza ech.
Dzisiaj jak wpadłam to na pierwszy ogień poszło sadzenie tego co nakupiłam ostatnio, bo jednak liczę, że niebo się zlituje i podleje. 26 nowych roślin w ogrodzie, a jeszcze część udało mi się podzielić na dwa lub na trzy Nie byłabym sobą gdybym nie podzieliła
Liliowce zadołowałam czekają , aż z rowem zrobimy...oby się doczekały bo jak tak rów przyjdzie siekierą rąbać jak ja dziś rabaty to chyb a się poddamy
Normalnie rąbałam i wyskrobywałam dołki pod rośliny, a potem taki dołek najpierw podlewałam nim roślina w grunt poszła.
Dawno w takich warunkach sadzić nie musiałam. Czasu starczyło mi jeszcze tylko na pobieżne przeglądniecie warzywnika, skutkiem czego jutro muszę pół wiadra saksy obrać i mrozić lub gotować, ale tyle na raz nie zjemy i pół ducki ogórków muszę w słoiki wsadzić. Czyli robota nie ogrodowa, a czas zabierajaca. A tam czeka jeszcze cała masa plewienia i podlewania....
Oj dobrze, że wymyśliłaś trzecią donicę. Z dwiema niby jest dobrze ale jakby czegoś brakowało. Skąd Wy bierzecie siły i moce przerobowe? Można to jakoś rozmnożyć i przesłać? .
No nie podlało ani trochę, wylało się w mieście
Trawnik skrzypi dzisiaj, dwa dni nie byłam i dziś brązy zastałam Masakryczny rok dla nas i ogrodu...teraz będzie walka o to co świeżo sadzone.
O pęcherznice Gosi już walczę bo podlewam codziennie i codziennie wykopana zastaję, nornica do wilgoci przylazła Zwierzęta też mają ciężki rok u nas. Dobrze, że oczka są bo poidełek nie nastarczam napełniać. Jedyne źródła wody w okolicy. Bażant mi w prezencie zostawił dwa pióra z ogona w ogrodzie, a dzisiaj kuropatwy były, ale aparatu nie miałam