Nie da rady, mamy tu monitoring osiedlowy w postaci sąsiadek

No i doczytałam!!! Aniu! Relację poprosimy taką dokładną, jak zwykle zresztą To już jutro!

Constans napisał(a)

Nie da rady, mamy tu monitoring osiedlowy w postaci sąsiadek

Ale one też kiedyś śpią

Posadzisz atrapę i się tak od razu nie zorientują, jak mąż Marty z jałowcem

Rany, ale głupawka

hindsight napisał(a)

Ale one też kiedyś śpią

Posadzisz atrapę i się tak od razu nie zorientują, jak mąż Marty z jałowcem

Rany, ale głupawka

Rany to by były jakbym zaczęła wykopywać po nocy to iglaste, ponad 3-metrowe monstrum może koparą jaką by to ruszył

A co Marta zrobiła z jałowcem? <szelmowski uśmiech> bo ja metodycznie próbuje czytać Wasze wątki, ale żadnego nie mogę skończyć

Marta wykopała, po paru miesiącach mąż oczy przeciera: a gdzie jałowiec?

Bosz...ile bym dała, żeby mój nie pamiętał tak moich butów, jak Marty mąż pamięta o jałowcu

Już czwartek
Przyszłam. Fotki będą? Buziak Aniu

Toszka, u mnie tam, gdzie ma być trawnik, teraz leżą łaty, kontrłaty, deski, blacha, reszta w garażu ... a od dziś mam wszędzie kulki styropianowe, bo mój pan "złota rączka" ociepla mi gospodarczy. Tzn. styropian kładzie
Rabaty w bieli

Cześć Anula kawkowo się witam

Iwonko - poczułam się lepiej i nie osamotniona


Anulko... kawę już mam Jak się skończy zrobię nową Czeeeeeekam