Przy glinie ropiaszczanie gleby jest bardzo dobre ,ale albo cały ogród (grządki) tak zrobisz a jeśli tylko dołki pod wybrane rosliny to albo zafunduj im spadek albo drenaż.
Dziękuję Wam bardzo za znalezienie chwili czasu dla mnie i za wszystkie rady i uwagi, to bardzo cenne.
Problemu z wodą nie ma, bo jest na głębokości 20 metrów, więc nie podchodzi, lekki spadek również jest. Najgorsza jest jednak gleba, bo jak napisałam - na samej górze glina nawieziona przez poprzednich właścicieli dla wyrównania terenu, niżej wlaściwy humus (bardzo ładna ziemia) i niżej glina-piasek. Przy kopaniu fundamentów wyglądało to tak - zdjęcia poglądowe
Ja mam podobne przekroje, nawet niebieski kolor u mnie się dodatkowo pojawia
Wiesz nie jest problemem chybaa woda podchodzaca tylko opadowa która na dół nie moze przez ta glinę zejść i zatrzymuje się i nie wpływa to niestety korzystnie na korzenie - gniją. U mnie po deszczu do takie samoistne ssanie i chupanie słyszę w ziemi
Marzenko, i Tobie wielkie dzięki za uwagi
ja mam już u siebie 2 szt. piwonii od moich Rodziców, a te pozyskane będą wielką niespodzianką
Właśnie czytałam u innych o tym wypadaniu roślin bez drenażu, stąd tak się dopytuję co i jak Ani rowu ani studni nie ma. Studnia lub inne rozwiązanie pewnie będzie zrobiona po wybudowaniu domu, bo teraz trochę za wcześnie. Póki co między tyłem a przodem domu mamy jakieś 20 cm różnicy i z tyłu będziemy wybierać, a na froncie dodawać, ale poziomowanie będzie dopiero po zakończeniu budowy lub chociaż stanu surowego.
Generalnie coraz bardziej widzę, że jednak będziemy zbierać tą górną warstwę gliny i nawozić ziemię, muszę tylko wynaleźć u nas jakieś miejsce gdzie taką ziemię z wywrotki sprzedają. To plan na przyszłość.
Witaj Linka, dzięki za zainteresowanie, właśnie odpisuję Wam kolejno na posty
Dokładnie tak, ta opadowa będzie problemem jak coś z tym nie zrobimy. Po deszczu to nie można wejść na działkę, nie mówiąc już o dojeździe. Trawnik też taki miękki jak gąbka, chociaż ratuje sytuację )
W ogóle to niby teren płaski,ale różnice między działkami są, bo generalnie są na wzniesieniu, następna działka jest jeszcze niżej od nas i chociaż tego nie widać za bardzo, to jak się zmierzy to można się zdziwić.
Przestań Marta, bo ja bałam się, że coś jeszcze wykopiemy )) szczególnie, że przecież jakieś 200 metrów w linii prostej archeolodzy odkryli jakieś ślady osady itd., tzn. właściwie odkryli to ludzie, którzy stawiali dom na działce ))
jeszcze raz dzięki.Ja do Ciebie też zaglądam, choć nie zawsze piszę, bo już nie ogarniam wszystkich wątków, a nowych to już w ogóle chyba nie nadrobię
Szmaragdy narazie odpukać wyglądają dobrze, ładnie przyrosły, no jedna sztuka wypadła, bo chyba coś ją podsikało, tak wyglądała. Narazie eksperymentuję w tym ogródkiem ) będę bogatsza o te doświadczenia przy zakładaniu właściwego ogrodu, teraz to wiesz.... trudno nazywać to co jest ogrodem )))