A to moja perowskia, już mocno podrośnięta. Też pachnie miętą. Liscie wyrastają ze sztywnych, zdrewniałych pędów.
Na wszystkich Waszych zdjęciach są perowskie!
Basiu, właśnie się okazało, że niepotrzebnie wycięłam zdrewniałe pędy.... myślałam, że tak trzeba skoro puszcza od dołu... Uppssss
Nic się nie stało, może nawet lepiej! Nowe pędy będą grubsze, silniejsze i nie będą się pokładać.
Ja bałam się ściać do samej ziemi, bo nie wiedziałam czy przymrozki liści nie zetną. W ub.r. dwa razy musiałam ścinać.
W/g fachowców powinno się ścinać pędy na 5 - 8 cm nad ziemią