Może ktoś jeszcze pamięta nasze ciski z 2011 roku? )


oto one cisy mają dzisiaj ok. 80 cm

lewa strona ściany zrobiona - cisy jeszcze nie przycięte bo nie było czasu


i prawa się robi )

KasiaWB napisał(a)

No i dzień dzisiejszy aby nie przedłużać

Nie wiem ile takich koszy dzisiaj było, może 6 lub więcej ....

to faktycznie się narobiłaś, ale efekt na pewno już widoczny
ja działałam dziś mało, było mi zimno i chyba angina mi się funduje

prawa strona w trakcie


w międzyczasie rozluźnia się wokół Nigdy - właśnie na tej rabacie sobie rosły te cisy

I finał na dziś, zdjęcia robione prawie po ciemku godz. 19.30
Jutro zrobię lepsze jak już przytnę te cisy ) więc póki co fotki dla ludzi o mocnych nerwach )) w każdym razie koncepcję widać

Nieźle wam idzie . Duuuużo miejsca zrobiło się na rabacie, na której rosły cisy. Przedszkole pamiętam

an_tre napisał(a)

to faktycznie się narobiłaś, ale efekt na pewno już widoczny
ja działałam dziś mało, było mi zimno i chyba angina mi się funduje

Cześć Aniu na Ciebie zawsze mogę liczyć niezłomnie mi kibicujesz Kochana! dziękuję
Ty siedź w domu, grzej się i kuruj, bo przyjdą cieplejsze dni a Ty będziesz chora?
My dzisiaj korzystaliśmy do oporu z pogody bezdeszczowej, ale temperatura bez szału na tygodniu tego byśmy nie zrobili, bo nie ma czasu.
Wczoraj i dzisiaj było to co najcięższe, bo z jednej strony trzeba było wykopywać aby zwolnić miejsce, potem eM nawoził kosmiczne ilości ziemi, przekopywał, wałował i równał, potem wyciąganie roślin z różnych miejsc i przymierzanie na miejscu docelowym i sadzenie itd. ..a czas sobie płynie nie wiadomo kiedy. Wszystko mnie boli, ale jestem szczęśliwa, że już posadzone te ekrany reorganizacja niższych roślin to będzie już pikuś
Ściskam serdecznie!

Joku napisał(a)

Nieźle wam idzie . Duuuużo miejsca zrobiło się na rabacie, na której rosły cisy. Przedszkole pamiętam

ooo Jola do mnie też zajrzała dzięki wstawiłam tamtą pamiętną fotkę, co niektórzy się dziwili co my robimy z tymi cisami ) no i chodziło właśnie o to, co zostało zrobione - przedszkolaki podrosły i poszły dalej )
Już nie mogłam dłużej czekać z przesadzaniem rośliny miały straszny ścisk, aż się prosiło o więcej oddechu chorowały też no ale pomału realizuję swoje plany

Pozdrawiam

Pozdrawiam i idę spać dobranoc Wszystkim

Kasiu, z perspektywy czasu patrząc inwestycja w rośliny w tamtym okresie była strzałem w dziesiątkę Super wyglądają juz te nasadzenia

Ale się kochai napracowaliściefajnie,ze pogda dopisała i najcięższa robota za Wami teraz może być tylko piękniej chociaż i tak było
Podoba mi się to, że już dawno mieliście te zmiany zaplanowane i cały czas konsekwentnie je realizujecie ja mam z tym wciąż problem niestety.