Kawał dobrej roboty wykonałaś.

Jeśli ma być szczelną przesłoną, to po mrozach ciachnij go na 30 cm. Ładnie się zagęści od dołu i nie będzie miał w przyszłości łysej nóżki. Nie zwracaj uwagi na Twoje krwawiące z rozpaczy serce. W tym sezonie nie używaj żadnych nawozów. Niech się dobrze ukorzeni. Dbaj jak pisze Ewa , o podlewanie. Będzie pięknie.

Kamilka,
przyznam Ci się, że przez weekend (było u mnie bardzo zimowo i wietrznie) nadrobiłam zaległości i przeczytałam cały Twój wątek! jestem pod ogromnym wrażeniem, ile udało Ci się dokonać samej szacun kobietko!
ale nic nie cieszy bardziej, niż chodzenie po własnym ogrodzie i radość z odwdzięczających się roślin! a jak smakują "własne" truskawki czy malinki
od naszej Karoli (Popcarol) mam czarną malinę i olbrzymie jeżyny - pychaaaa!

a tak apropos, wiesz, że mieszkasz po drugiej stronie NS niż "moja", z dzieciństwa spędzanego u dziadków, na wakacjach - ale widoki takie same
pokazuj więcej, bo ckni mi się czasami...

buziam i podziwiam - graby wsadzone po mistrzowsku!


P.S. u mnie zima, ale ze śniegiem!!! czekam na krokuski!

Kamilko widzę, że posadziłaś graby Na zdjęciu nie za bardzo widać w jakiej odległości od płotu, będziesz je prowadzić wysoko? Jeśli tak musisz się zmieścić między płotem a grabiami z nożycami.

No proszę i kto tu szaleje ogrodowo
Żywopłot już rośnie pod płotem, limki nabierają masy w garażu...