Amelio tyle liści już u Ciebie? To chyba przez ten wiatr? U mnie na szczęście jeszcze nie ma liści do grabienia
Kuchnię masz bardzo ładną, nowoczesną, ale współczuję wszystkim, którzy robią w połysku. Wszystko na tym widać, palce, smugi, kropki itd.
Dla mnie to są takie kuchnie na pokaz, mieć i nic nie robić, no chyba, że kogoś nie denerwują te ślady.
Mirello, to na O. jest wnętrzarski wątek?!!? Dzięki Ci piękne, będę miała co robić wieczorem
U mnie planowanie kuchni zostało odłożone na późną jesień i zimę. Teraz wszystkie inspiracje mile widziane
Amelio, doniczki bardzo fajne, ale najbardziej, nie wiem czemu, to podoba mi się ta świecąca
A liści to też mam juz kupę :/
Macham
hi hi mi gusta się średnio raz na kwartał zmieniają i co z tego na razie tzn przez najbliższe lata nic z tym nie zrobię nawet się już nie denerwuje jak mi dzieci czymś w te fronty walą, szybciej będą zdezelowane zresztą sama przy relingach pazurami podrapałam na czerwono, a potem wpadłam na genialny pomysł ze zmywaczem pościeram rysy po lakierze i co tam gdzie tarłam zmatowiały
masz racje jesień cudna, tylko jakby sąsiad swoje liście pozbierał mój się cieszy bo jutro ma je odkurzaćtrawy teraz nie kosi to bezrobotny
weronika moje szkło po tygodniu pękło jak elektryk przykręcał mi gniazdko, moja była cięta z jednego kawałka nie wymieniłam jej na nową bo już miałam dosyć ja wolała bym kafelki
A ja mam kafelki takie jak na podłodze, czyli takie duże 60x60 i fajnie, bo w sumie mam tylko między nimi te pionowe fugi, bo odległość między górnymi i dolnymi szafkami to 60 cm